Danko, przyszła, choć na pełne kwitnienie muszę trochę poczekać
Czy nie możesz spać, bo po szczepieniu źle się czujesz?
Nie martw się, moja siostra-położna /wiadomość jest od jej lekarzy z przychodni/ przekazała mi, że im objawy ostrzejsze, tym lepiej pozytywnie zareagował organizm na szczepionkę i trzeba się z tego cieszyć

Grazynko
To poszalalaś
super parapet

Na koniec moje domowe wysiewy

gogo napisał(a)

Pierwsza funkia.

Brunnera.

Ostróżka.

Gęsiówka Old Gold.

Ojejku
Ile masz już oznak wiosny.
Jakie duże ostrozki


Idę sprawdzić u mnie
Może też coś znajdę Hihihihi

Grażyno, ja to szczepienie w pełni odreagowuję. Oprócz wysokiej gorączki na nogach pojawiły mi się jakieś bąble Najgorzej, że nawet na teleporadę nie sposób się zapisać

Ale najważniejsze, że do mnie też przyszła wiosna

Aniu, coś się tam wreszcie pokazało, ale jeszcze smutnawo, bo mało kolorów.
Mam ostróżki w 4 miejscach i tylko ta jedna jest taka wyrywna /szafirowa z białym oczkiem/

Danko, masz rzeczywiście nietypowe objawy po szczepieniu, życzę ich zniknięcia.
Już widzę, jak się cieszysz z wiosny

Dziś robiłam mało ciekawe, ale konieczne rzeczy, dokumentacji zdjęciowej brak.

Musiałam oczyścić oczko, wyrzuciłam rośliny, usunęłam wodę i żwirek z dna i odkaziłam kastry.
Wszystkie rośliny zgniły, bo aż do grudnia / długi pobyt u Mamy/ zostały w wodzie te, które u nas są ciepłolubne i załatwiły też te zimujące; woda była aż gęsta i śmierdząca

Usuwałam też błoto, które zrobiło się z przodu woliery, wczoraj się pośliznęłam i zaliczyłam orła, na szczęście bez uszkodzeń.
Jedynym sposobem było usunięcie wierzchniej warstwy ziemi i podniesienie łomem zapadniętych dużych kamieni.
Zrobiłam z jednej strony, po niedzieli skończę.

Obejrzałam wiosnę i wysiewy, Teraz to już poleci...
Ciemiernik cuchnący śliczny, a mój jednak przymarzł, nie zakwitnie , listki też posiniały i niektóre zasychają. Mam nadzieję, że się przez sezon odbuduje i może w przyszłym roku zakwitnie, jak będzie łagodniejsza zima.
Kilka róż też musiałam przyciąć na 10 cm od ziemi, w tym kilka pnących. Prysznic też chyba nie przeżył, ciekawe czy budleje odbiją, bo wyglądają na suche. Dobrze, że u Ciebie strat nie ma.

Aniu, poleci, choć zapowiadają ochłodzenie i wysiewy mogą się wyciągnąć

Szkoda róż, potem trzeba długo czekać, aż odbiją i zakwitną.

Jestem zaskoczona, że ciemiernik zmarniał, moje kwitną od dobrych kilku lat, nawet mroźna, bezśnieżna zima w 2017 r. /bywało -17 st/ im nie zaszkodziła; a zmarzły mi 32 rośliny
Oberwij wszystko brzydkie, powinien wypuścić liście z kątów, a jeśli kwiaty wyglądają jako tako, to zostaw, może zawiążą nasiona i się wysieją.
Jakby co, to mam dużo sadzonek, mogę przysłać.
Mam też ostrogowca czerwonego, mikołajka iberyjskiego i wilczomlecza migdałolistnego Purpurea /zimozielony/, jeśli reflektujesz

daszum napisał(a)

Grażyno, ja to szczepienie w pełni odreagowuję. Oprócz wysokiej gorączki na nogach pojawiły mi się jakieś bąble Najgorzej, że nawet na teleporadę nie sposób się zapisać

Ale najważniejsze, że do mnie też przyszła wiosna

Ojej, współczuje. Masz chyba reakcję alergiczną... A że lekarz nieosiągalny to skandal jest.

Grażynko, dobrze, że zaliczając orła nie stało się nic gorszego. W PL opieka medyczna na bruku leży...

Wiosna łądnie ci się rozwija Grażynko.
Wysiewy super.
Ta pogoda skacząca mnie denerwuje.Raz ciepło i piękna wiosna.A za parę dni zimno i śniegi. brrr.
Pozdrawiam cieplutko