Adela napisał(a)

Tylko trzeba je ochronić przed deszczem, bo długo nie pocieszysz się antykiem

Elu, blat jest zrobiony na tymczasem.
W planach zakup deski o grubości 5 cm i z korą na brzegach i bardzo dobrym jej zaimpregnowaniu
A "nogom" nic nie zaszkodzi, zanim maszyna została kupiona /w 1949 r/, stała niezabezpieczona w wilgotnym magazynie przez wiele lat i nie ma na niej śladu rdzy
I jest sprawna, choć już nieużywana.

Basieksp napisał(a)

Ja mój cały sezon mam na dworze, już kilka lat, jest pomalowany na czarno, myślę, że deszcz mu nie szkodzi, muszę mu się przyjrzeć blat mam z desek one wrazie czego będą do wymiany

I u mnie blat jest tymczasowy, wymienię, tak jak napisałam wyżej

Dzisiejszy dzień był okropnie ponury, zero słońca, mżawka deszczowo-śniegowa, brak kolorów za oknem - jednym słowem powód kiepskiego nastroju

Na szczęście mam na to sposób
Trochę czerwca z mojego ogrodzie

I kilka portrecików

Ja też mam sposób na burą pogodę, zaglądam do Twojego ogrodu

Basieksp napisał(a)

Ja też mam sposób na burą pogodę, zaglądam do Twojego ogrodu

Basiu, miło mi, że mój ogród i dla Ciebie jest sposobem na burą pogodę

To jeszcze trochę kolorów

Ale najbardziej to chciałabym już mieć wiosnę i takie widoki za oknem

Jaka miła odskocznia od zimowej rzeczywistości. Piękna ta lilia.