Dziś wreszcie była piękna pogoda, ogród mniej więcej ogarnięty
Zostało trochę chwastów, ale chwilowo dalam im spokój, bo padłam.
Odpoczywam na słoneczku i chłonę widoczki
Rzeczywiście rozmawiam, chwalę jeśli pięknie rosną, zachęcam do kwitnięcia, jak trzeba to ochrzaniam za ociąganie się, a jak chcę wprowadzić jakieś zmiany, to też zastanawiam się na głos, czy będzie to pasować
Dobrze, że nie mam sąsiadów, bo mogliby pomyśleć, że zwariowałam
Basiu, dzięki
No, tak, ściany nie mogło zabraknąć na zdjęciu
Mam nadzieję, że glediczja się przyjmie i szybko ruszy w górę, żeby z liśćmi nie zasłaniała bukszpanu i oczywiście ściany