Ewo, sama prawda
U nas strasznie gorąco! pokręciłam się chwilę i padam Ale zacieniona strona domu odchwaszczona, jupi! Kanciki trzeba by poprawić, ale mi się nie chce może później. Posadziłam pierwszą różę do większej doniczki, jeszcze 2. Na razie się moczą w wodzie. Mozgę z przodu muszę całkowicie wyciąć, bo strasznie wchodzi i na cisy i na limki. Wczoraj ją podcięłam, ale to nie wystarczy. Ciachnę zupełnie.

Owszem, Buchanani przetrwal tegoroczna zime u mnie bardzo ladnie, ale wszyscy wiemy, ze ta zima byla dosc lagodna. Sadzilam wiosna 2012 na uzupelnienie, gdyz jej poprzedniczka nie przetrwala zimy 2011/12. Ale tamtej zimy wypadlo mi cale mnostwo traw, rowniez tych odpornych na wszystko, wiec to tez zaden argument na nie.
Dla Buchanani strefa mrozoodpornosci = 7... Na dwoje babka wrozyla. Szanse sa, pewnosci zadnej
Ale ladna skubana jest Nawet jak nie wytrzyma to warto sprobowac

Kasiu, dzięki za info Ogrodowisko wymiata Najwyżej będę okrywać... buziaki!!

Przesadziłam nowe róże do dużych doniczek, niech rosną
Ogarnęłam ciut i podlałam warzywnik. Mrówki czerwone mnie pogryzły z tej okazji i ukłułam się pokrzywą wielkości 5 cm M obciął najniższe gałęzie u czereśni, od razu jaśniej i więcej miejsca w warzywniku Siane w skrzyniach we wtorek warzywka wszystkie już wykiełkowały! Ogórki, buraczki, szpinak, sałaty, rzodkiewka. To się nazywa tempo! Podlałam wszystkie, niech rosną. Pomidory się w tym roku udadzą chyba - nie tylko koktajlowe (te są w gruncie); w skrzyni mam bawole serca Dziwnie wyglądają, ale są spore, jeszcze zielone, ale rosną i krzaków tfu tfu jeszcze nic nie poraziło Daszek z pleksy rządzi

Dzisiaj na obiad była fasolka szparagowa, przed chwilą zerwałam 2 garście następnej i kilka ogóreczków I miseczkę borówek amerykańskich Na borówki na pewno wygospodaruję duuużo miejsca na nowej działce
I ziemniaczki jutro lub pojutrze wykopiemy i zjemy Ale super

miłego wieczoru!

Wiatr sie uspokoił, skorzystałam i zrobiłam 2,5 litra roztworu ze środkiem chwastobójczym. Zużyłam całość na opryskanie chwastów na chodniku przed domem i na podjeździe. W szczelinach rośnie wszystko, od mlecza, przez różne trawy i chwasty. Mam nadzieję środek zadziała i wszystkie zżółkną
Komary mnie oczywiście pożarły i przepędziły do domu.
miłego wieczoru!

Hekj, Karola,!
Ale masz tempo....kupiłam, wsadziłam, przesadziłam, podlałam, zebrałam plony....normalnie te twoje warzywa tak samo szybkie i energiczne jak ty
woja eden rose ma wieksze pąki niż moja, moja jakas opóźniona... bo ja wsadziłam ja z miesiąc póxniej niz ty.
Pięknie ci kwitną róże i lilie, zakupy też mi sie podobają, a nowa rabata jak szybko powstała, nie to co u mnie. Wstawiłąm fotki u siebie, pozdrawiam

Miłego dnia Karola mimo że to poniedziałek.

Małgosiu,
w sobotę miałam dobry dzień, poszalałam trochę. Wczoraj odpoczywałam
Eden kupowałam razem z Tobą pod Halą, 2 szt, tej drugiej nie pokazuje bo jakaś słabiutka, zero pąków i połowę mniejsza od tej... nie wiem czemu, a rośnie 1 metr obok
Idę do Ciebie

buziaki na dobry dzień!

Bożenko, wzajemnie, cóż, dzień jak co dzień, tyle że do weekendu kolejnego daleko no ale minie, za szybko jak zwykle
Buziaki!

Uśmiałam się wczoraj. Siedzę w warzywniku, nie widać mnie. Ulicą idzie małżeństwo, nie znam ich. Rozmawiają, ja podsłuchuję i się nie ruszam
"Zobacz jak tu się zmieniło, a tyle lat ten dom stał pusty. I jakie jeżyny! i juki! A co tak pachnie? Chyba te lilie! I zobacz jakie pomidory, nie to co nasze.. chyba trzeba też daszek zrobić... chyba nie mają co robić, co rok tu się zmienia w ogródku..."
sama prawda haha