Dołączył: 19 sie 2012
Posty: 7826
Widzę Karolina, że już niewiele pracy Ci zostało w ogrodzie. Chciałabym to samo powiedzieć! Dziś jak wszędzie, słoneczko, więc po sobotnim ryneczku ( kupiłam żeliwne poidełko dla ptaszków ) działałam w nowym ogrodzie. Przesadziłam trzy duże hortensje, kilka kęp runianek, bergenii, uporządkowałam zakątek za placykiem - posadziłam pięć berberysów, wyeksmitowałam pęcherznice, zdjęłam resztę darni, wykorowałam, posadziłam resztę szafirków i irysów . Jeszcze w przyszłym tygodniu wsadzę hortensje ogrodowe, które rosły w donicach (7 sztuk) oraz kupię w poniedziałek 6 sztuk hortensji Grandiflora i posadzę od południa przed ogrodowymi, żeby je zacieniały. Grandiflora jest po 8zł i nie wzięłam jej, jak kupowałam berberysy i jabłonkę. Muszę pojechać po nią jeszcze raz. I to powinien być koniec sadzenia w nowym o. w tym roku. A w starym ogrodzie liści jest tyle, że panowie uruchomili ciągniczek i przyczepkę do ich wywożenia: lipa (!), graby (duże), miłorząb, sosny (zrzuciły igły) i parę innych, pomniejszych drzewek. I tak bez względu na to, czy ogród jest z gumy czy nie, jak posadzimy drzewa, to po kilkunastu latach trzeba będzie sprzątać kolorowe listeczki... Pozdrawiam, życzę miłej niedzieli.
____________________
Dwa ogrody