Zimno dzisiaj i wietrznie. Słonko się przebija. Rano było 6 stopni, teraz jest 9, brr
Kupiłam sobie na targu w Augustowie zawilce od babci, i 2 petunie z czarnymi kwiatkami. Nie lubię jednorocznych, ale dla nich zrobię wyjątek U Kasi wygladały bosko, zobaczymy czy wygospodaruję dla nich kawałek miejsca w gruncie Najwyżej będą posadzone w donicy.

Miłego dnia! Buu uż jutro wracamy:/

Karola, widać, że nawet w weekend nie próżnujesz Ja na jedną hostę też chętnie się piszę Miłego odpoczynku.

Roberto, wizyta na augustowskim ryneczku to jeden z rytuałów wakacyjnych
Kupiłam 2 rodzaje miodu, "mrowisko" czyli stos faworków oblanych miodem, z rodzynkami i posypanych prażonym makiem. I drożdżowe bułeczki. I kawałek sękacza
Hostę wykopię tuż przed wyjazdem do Bożenki

pozdrawiam!

popcarol napisał(a)

Roberto, wizyta na augustowskim ryneczku to jeden z rytuałów wakacyjnych
Kupiłam 2 rodzaje miodu, "mrowisko" czyli stos faworków oblanych miodem, z rodzynkami i posypanych prażonym makiem. I drożdżowe bułeczki. I kawałek sękacza
Hostę wykopię tuż przed wyjazdem do Bożenki

pozdrawiam!

Ale smakołyki Z wrażenia zjadłem całą czekoladę Za hostę wielkie dzięki

część smakołyków pożarta

Mrowisko i sękacz jest zawsze w moim jadlospisie jak jestem na Podlasiu a roślinki wszędzie gdzie bym nie była.Pozdrówka.

Jak pczytałam o tych smakolykach to normalnie ślinotoku dostałam....tym bardziej że dzisiaj miałam problemy żołądkowe i przymusowa dietę

Karolina, u Ciebie znalazłam wiśnie Umbraculifera. Możesz mi powiedzieć jak się mają te wiśnie?? Zamierzam je sobie posadzić na moim przedogródku bo taki pomysł poddałą mi Aga.

Bożenko, no pycha było My też za każdym razem kupujemy A wielkiego sękacza przysłali nam na wesele znajomi stamtąd, ale nam było miło

Anitko, kuruj się! Nie zazdroszczę:/

Kalamandyno, moje wisienki mają się dobrze co roku większe, co roku kwitną, w ubiegłym roku nawet kilka wisienek - mniejszych ale smacznych - zjadłam z nich Moje też w przedogórku posadziłam, to trafiony pomysł moim zdaniem Bezobsługowe są

Właśnie wróciliśmy, rozpakowałam się i odpaliłam komputer. Idę puścić pranie i zajrzę do ogródka. Chyba włókninę z garażu trzeba wyjąć
Roślinki podrosły przez te 3 dni, niesamowite

pozdrawiam!

Okryłam co się dało. Warzywa w pierwszej kolejności, truskawki, kwitnące poziomki. Borówki amerykańskie. Rh w doniczkach schowam do garażu. W garażu zostawię też wczoraj kupione zawilce kwitnące i surfinie (?) czarne. Narzuciłam też starą narzutę na róże Eden, całe w pąkach. Po cichu liczę że ten przymrozek nie będzie duży, bo bardzo szkoda mi będzie roślin