Czyli dobry sposob na pomidory to pod zadaszeniem i w doniczkach zapamiętane

Karolinko - skąd, mam nadprodukcję kilku gatunków i to tyle

Joaska napisał(a)

Czyli dobry sposob na pomidory to pod zadaszeniem i w doniczkach zapamiętane

Najlepiej pod folią lub w szklarni... ale z braku laku...

Poszerzone miejsce pod maliny:


Ullaala! Karolinko ! Widzę, że też poszalałaś . Superowa miejscówka dla malinek!

Witaj Beatko u mnie, obsadzę je jeszcze hostami w nóżkach, żeby nie było tak zupełnie brzydko
pozdrawiam!

teraz sadzisz maliny, czy wiosną?
mam krzewy malin, wywalam, a one ciągle odrastają!!!!!

Hej Karolinko,
Dawno nie byłam u Ciebie, przepraszam, trochę choruję i mniej czasu na forum

Oj maliny są niezabite. Ja odkryłam za górą humusu kilkanaście krzaków, w tamtym roku ich nie ruszałam, w tym roku na wiosnę 10 zabrali moi rodzice, ze 4 znajomi, jak zostawiłam sobie i przesadziłam w docelowe miejsce chyba z 6.....i mam na jasieni kolejnych naście, z odłogów, zza ogrodzenia sąsiada....zupełnie nie tam gdzie trzeba, Ale owocują tak cudnie, w takich ilościach, że nic nie robię...objem i usunę (tak nie fair trochę ale kto je prosił o taki rozrost).

Irenko - chcę przesadzić te które mam w cisach I dokupić ze 2 sadzonki Porannej Rosy - tej żółtej
Gosia - zdrówka!!! Wiem że rosną jak szalone, ale lubię maliny W zasadzie to mamy malinojeżyny, po owocowaniu się je ścina i zapomina do wiosny; sąsiad jak ma nadmiar to wjeżdża kosiarką i po młodziutkich rozłogach

Obsadziłam dzisiaj miejsce na maliny pasem funkii variegata, od razu lepiej Na sadzenie malin jeszcze nie pora, za miesiąc może - a póki co niech się funkie ukorzeniają.
Nawiozłam też kompostu w miejsce po funkiach, na rabatę od wschodniej strony domu. I posadziłam tam jeżówki z prosem rózgowatym (ma świetne ażurowe kwiatostany, pokażę jutro)- powinno być ładnie za rok, już jest nieźle, ale sadzonki jeżówek małe, nie kwitnące, to i efektu nie ma.

Miłego wieczoru!!

Karolina, nie wyrobiłam się z trawką. Jak jutro się nie uda, to dopiero w poniedziałek, dobra?

Dawno u Ciebie nie byłam, więc nadganiam. Sadzisz maliny... hm, zawsze się zastanawiam czy zapraszać je do swojego ogrodu, bo strasznie się rozrastają i trzeba je trzymać w ryzach, to chyba już nie dla mnie. Uwielbiam maliny.