Ula - hosty wyładują jutro w garażu; otrzepie je ze śniegu, obetnę liście i na styropianie powinny przezimować ok - tak spędziły ostatnią zimę

Elu - to rzeczywiście sporo jeszcze! Mi jeszcze tylko ze 3 paczki zostały, jak śnieg stopnieje, posadzę.
Śnieg topnieje, tam gdzie odśnieżone nawet lodu już nie ma, 1 stopień na plusie...

pozdrawiam!!

Karola!! Pomyśl inaczej, może to stare autko tak dobrze by tego nie zniosło? Chrzanić auto, choćby to był 3-dniowy lexus! Całe szczęście, że nic się nikomu nie stało! Przykładami sypać nie będę ale nawet takie durne stłuczki czasem kończą się źle, więc zamiast autka żałować trzeba mu podziękować, że jest takie mocne i dobre i że spełniło swoje zadanie - uderzenie wzięło na siebie, a ochroniło człowieka.

Gabi rośnie w oczach!! Już takie doroślejsze rysy twarzy ma

Hej Agatko!
Nie, to nie był 3dniowy Lexus niestety
Okazuje się ze gość 2x w M przyłożył, wiec tym bardziej super ze nic nikomu się nie stało... na szczęście Młoda była w foteliku po drugiej stronie...
Będzie dobrze!! Dzięki

Dzisiaj był u nas mróz - nie spodziewałam się, specjalnie prognozę oglądałam i nikt nie mówił że o 7mej będzie jeszcze 5,5 stopnia... dobrze że trochę śniegu jest, to -mam nadzieję - nie okryte trawy i róże są ok...
We środę ma być 11 stopni, więc pewnie wszystko stopnieje, to pookrywam wszystko...

Parę fotek

Chryzantema jakoś przetrwała pod kołderką ze śniegu - w załomie przy nieszczelnych drzwiach, pewnie dlatego Za to dynia zmarznięta, pewnie zgnije niedługo i wyląduje w kompostowniku


Na trawiastej z dziewczynką kupa śniegu z dachu - zimą mi się przypomina że tam nie powinno być kruchych roślin...


Resztki róż:




Rozchodniki zmrożone:


Największy się brzydko rozłożył...


Morwa rano - teraz już prawie łysa, ekspresowo straciła liście...

Szron...śnieg... zima!

Jak smutno w krótkim czasie się zrobiło!
przeczytałam o wypadku, dobrze, ze wszystko szczęśliwie się skończyło!

Hej Irenko, wszystko ok, źli tylko jesteśmy i załatwianie teraz nas czeka i auto zastępcze na czas naprawy... na szczęście nic im się nie stało!...
miłego i dzięki!

i to najważniejsze, a to załatwianie jakoś przetrzymasz dziecko całe i M., to cud

M załatwia jest git! pozdro

no to zycze, abyście szybko o tym incydencie zapomnieli!
a zima imponująca jak na październik pozdrowienia

Hej Agatko, powoli codzienne sprawy, remont, urodziny dzisiejsze - impreza u koleżanki Młodej przyćmiewają sobotnie zdarzenie; życie biegnie dalej
A zimno jest nadal, brr...

pozdrawiam i zazdroszczę jednak cieplejszego klimatu!