Pierniczki łosiowe wyszły fantastycznie, dobry śnieg dla dzieci......bo jak się wyhasają to trochę mniej marudzenia.....a widoki za płotem jak u mnie. Pozdrawiam

Poczytałam, pierniczki pooglądałam - i te Twoje i te łosiowe - różowe superanckie...
Pozdrawiam z zasypanej śniegiem północy

Witajcie, Ula, Magda! Śnieg podobno do nas idzie U nas minus 11,5...przypomniało mi się że jeszcze perovskia nie okryta, już ma kołderkę

pozdrawiam!

Ja też sprawdziłam jak Ci wyszły pierniczki, ślicznie wyglądają. Krajobrazy takie jak u mnie i temperatury też . Dziś w Mai był ogród kogoś z okolic Pabianic, bardzo nowatorsko prowadzony-oglądałaś????????Pozdrówka.

Karolina ale smakowicie wygladają pierniczki , ciekawe czy dotrwają do świąt ale Gabrysia urosła ,zima taka jak u nas ,pozdrawiam

Bożenko, nie, nie oglądałam, muszę odnaleźć w sieci! Pierniczki ładne, ale twarde jak kamień poczekamy aż zmiękną
Do Świąt dotrwają, bo sporo ich wyszło Krysiu, Bożenko, blisko siebie mieszkamy, to i temperatury podobne

pozdrawiam Was serdecznie!

Karola jakie piekne widoki u Ciebie taką zime lubię z pieknym słońcem i oszronionymi roślinami
Do pierniczków tez się zabieram ale ciągle czasu brakuje...twoje wygladają na smakowite tak jak i babeczki pozdrawiam

Pierniczki wspaniałe i zmiękną na pewno, tylko nie wiem kiedy, robiłam w zeszłym roku i za czym zmiękły to były zjedzone.Piękne zimowe widoki a dzieci najfajniejsze.Pozdrawiam cieplutko.

Moniko, Janino, witajcie! Też lubię taką zimę, minus kilka stopni, śnieg, słonko Dzisiaj już nie było tak fajnie, ale jutro ma być cieplej i ma znowu padać. Pozdrawiam!!

Dzięki za piernikowy przepis i wątek!