Fajna relacja z Budapesztu, też chętnie bym pojechałała
Śliczna choinka Karolinko. Pomęczę Cię jeszcze o zdjęcia "sąsiadowych bukszpanów" ... pamiętasz? Może być na priv, jeśli nie chcesz tutaj wrzucać.

Dziękuję
Pamiętam, pamiętam, nawet byłam tam na "spacerze", ale był ktoś przed domem i głupio mi było robić fotki. A może trzeba się było spytać po prostu... zrobię jeszcze podejście, obiecuję.

pozdrawiam!

Ale świątecznie już u Ciebie Śliczną choineczkę mieliście z zeszłym roku U nas niestety na razie tylko malutka bo na większą nie ma miejsca ale jak otworzymy poddasze to marzy mi się taka do samego sufitu Taka dopiero robi wrażenie, największe chyba na dzieciaczkach Natalcia już podrośnie i nie będzie szarpać bo coś czuję że w tym roku będzie bardzo zainteresowana...

P.S Zazdroszczę tego wyjazdu do Budapesztu... Jeszcze nigdy nie byłam ale myślę że kiedyś.... Piękne miejsce

Witaj Asiu!
Świątecznie będzie jak się zbiorę i posprzątam A idzie mi to jak po grudzie, wszędzie się różne rzeczy po kątach walają... dobrze że weekend za pasem
Budapeszt polecam, jest co robić pięknie zwłaszcza teraz, z tymi świątecznymi światełkami i jarmarkami. W lecie jest strasznie gorąco, a to w końcu miasto...
Wyjazdy firmowe to duży plus mojej firmy.
Pozdrawiam!
Karolina

popcarol napisał(a)

W ubiegłym roku była taka

Piękna

Dziękuję, Sebku!
Wrzucę fotki tegorocznej - ta sama, prawie taka sama ale pewnie koło środy - od poniedziałku nie ma u nas prądu - w godzinach od 8 do 16tej... zgadnijcie w jakich godzinach pracuję...
Prądu nie będzie w poniedziałek i we wtorek... masakra. Powinnam urlop tak na dobrą sprawę wziąć... przenosimy się do Teściowej.
Dobrze że to tylko 30 km. I Teściowa nas przygarnie

Jaka dobra teściowa...

Brakku tego prądu współczuję... U nas nie było ostatnio kilka godzin i nie wiedziałam co mam z sobą zrobić. Czego się nie chwyciłam to potrzebny prąd... Niestety woda w kranach i ogrzewanie zależy u nas od prądu

Wiecie - u nas notorycznie to samo. Coś tam robią z elektrowni ciągle i czasem nie ma nawet do 17 - a przecież zima, to i piec musi grzać, a bez prądu nic zrobić się nie da

U nas wszystko na prąd, ogrzewanie też, chociaż przez te 8h niewiele by spadła temperatura. Ale pracuję w domu, więc bez prądu komputer mi ze 2-3h pochodzi, a co potem? Zresztą routery itp - internetu bym nie miała...
dobra Teściowa nie mogę narzekać