Witam Walentynkowo-ogrodowo

Witam z rana. Kiedy koniec bałaganu?
Oby jak najszybciej, Ja, mimo że mam chęć na taką kabinę, jej nie zafunduję. Zbyt przywiązana jestem do mojej wanny

Miłego dnia!

Mnie też coraz gorzej oczy funkcjonują, trzeba będzie chyba zmieniać okulary Jolu po to jest gorzej, żeby było lepiej

Dzisiaj jest lepiej Szkoda, ze nie mogę napisać: jest dobrze

Ale muszę się pochwalić - przejrzałam nasionka i pierwsze przemyślenia i plany już są
Przemyślenie nr 1 - Na parapety wysiewać tydzień później a nie tydzień wcześniej !!!
Przemyślenie nr 2 - To co się da od razu do gruntu, to do gruntu, nawet kosztem późniejszego kwitnienia !
Przemyślenie nr 3 - Jak coś nie wzejdzie, nie rozpaczać

A w pierwszej kolejności wysieję do doniczek zioła W domu można je wysiewać "na okrągło"

Miłych Walentynek

Teraz będę wypatrywać pojawienia się "...jest dobrze" ...
w międzyczasie uszczknę coś z Twoich przemyśleń , a mianowicie część dotyczącą ziół, bo z powodu lenia kupuję gotowe. Jolu, a czy lubisz kiełki? Łagodne w smaku lucerna, albo słonecznik, albo zestaw nasion nieco pikantniejszych, lub mieszanki, kiełkowane wmałej ilości, całkiem łatwo, w słoiku z ażurową zakrętką i w ciągu kilku dni mam zdrową i dekoracyjną porcję witamin.
Na zdjęciu lucerna (końcówka, więc już nieco straciła turgor).

Jolu przemyślenia prawidłowe a nr 2 bardzo dobre. Zanim się wezmą do życia na rabatce te z domu, to wysiane na rabatce już będą daleko w przodzie. Co do kabiny to mam pogląd taki jak Hania. W kabinie to można tylko na stojąco a w wannie jest więcej możliwych opcji ha ha ha.

Jolusia, samej milosci dokola dzisiaj, jutro i zawsze A co tam, w koncu to swieto ludzi sympatycznych Nie tylko zakochanych Wiec w dowod mojej sympatii zostawiam Ci wielkiego buziaka

Niech Walenty o Tobie nie zapomni

Miłych , kochliwych walentynek Ci życzę