Droga Jolu, wybacz mi,że nie piszę, ale za to jestem u Ciebie na bieżąco (tak tak, wszystko wiem, o imieninach koleżanki też) i czytam, bo zaglądam kiedy tylko mogę do znanych mi od początku mojej bytności tutaj wątków zwykle jednak przemykam nawet bez logowania, ale obiecuję poprawę nie gniewaj się
Pozdrawiam ciepło

ratujemy się ale jak długo ja mam coraz mniej cierpliwości, tym bardziej,że przychodzą rośliny do wsadzania pozdrawiam "Stańczyka"

Kasiu, ja w Twoim wątku nie składałam zażalenia, tylko siebie tłumaczyłam Ale miło, że jesteś

Jestem i pamiętam. W tym roku mam niestety mniej czasu na pisanie, ale staram się
p.s.przez chwilę przeszło mi przez myśl, że może masz na myśli FB, ale to by było dziwne, bo ja tam nie mam konta i mieć nie będę, zatem pisać nie mogę, no chyba że ktoś się podszywa za mnie

No to teraz podczytująca forum moja koleżanka podsumuje: błazna z siebie robisz

nie oto mi chodziło Jolu wszakże Stańczyk był błaznem ale ile w nim mądrości było

pełny szacun Jolu