Dla tych wszystkich, którzy nie wierzą, że u mnie był kiedykolwiek chaos zamieszczam archiwalne zdjęcia z 2006 roku
Aż trudno uwierzyć, że to już 5 lat minęło.....Az sama jestem zdziwiona, że tyle się u mnie zmieniło

Uwielbiam takie zdjęcia. Pokazują, że można, że "yes we can"

I ciąg dalszy chaosu... Jak zobaczyłam to wszystko sprzed 5 lat to przypomniały mi się odrazu uczucia, które towarzyszyły temu stanowi. Ach jak mnie wtedy ten bajzel dociążał!!!!!

Jak na to wszystko patrzę, to widzę wyraźnie, że wiele naszych działań było zupełnie nietrafionych. Jacy byłiśmy wtedy zagubieni....

Dostając jakąś przestrzeń do zagospodarowania,zachłystujemy się możliwościami nasadzeń, nie patrząc na efekty,i nie analizując naszych potrzeb.Potem mamy misz-masz- aż w końcu mądrzejemy i mamy do wykarczowania pół ogrodu.
Dzięki podglądaniu ogrodów na Ogrodowisku jest przynajmniej szansa na zlikwidowanie chaosu.

Teraz 2007 rok..

Racja Haniu, szkoda tylko, że to "mądrzenie" to taki długi i kosztowny proces

Zdjęć z roku 2008 nie ma, ponieważ porządkując zasoby komputera usunęłam je pomyłkowo. Myślałam po prostu, że skopiowałam je na dysk zastępczy, a nie skopiowałam A szkoda, bo wtedy bardzo dużo się już działo i było dokumentowane. To co wtedy było, było w dużej części tylko na chwilkę. Powędrowało do ogrodów rodzinki, sąsiadów lub na śmietnik....
Ale za to jest rok 2009....