Dodatkowo wykopałam (zadołowane na zimę ) donice z bukszpanem- mam nadzieję zrobić z nich kiedyś kulki:

Kupiłam, choć obiecywałam sobie, że JUŻ NIE, kilka sadzonek miskantów, ponieważ moje niemal wszystkie trafił szlag...

-4 sadzonki miscantus sinensis Silberspi:

"Znana, popularna i chętnie sadzona odmiana. Nie bez przyczyny. Przeniosła na siebie elegancję rodzica, którym jest 'Gracillimus', a jednocześnie ma w sobie jakąś buńczuczność.
Jej sztywne liście poukładane prawie pionowo sprawiają, że z wyglądu jest jakby trochę najeżona, a przez co mniej delikatna i zwiewna. Poza tym zawsze kwitnie – dość długo i obficie. Kwiatostany mają wiele paluszków, opadających, smukłych, na wietrze przypominają poruszające się, srebrzyście połyskujące pająki. Dla wielbicieli tego typu miskantów - jedna z żelaznych odmian."- taki opis znalazłam na stronie OGRODY TRAW

-1 sadzonkę miskanta Gracimilus.

Prawdopodobnie mam pomysła jak je zagospodarować.
Ale muszę się z nim przespać- z pomysłem oczywiście.

Czy takie zagospodarowanie coleusów i pierisów i bukszpanów wydaje się Wam rozsądne?

Planuję miejsca, gdzie wstępnie postawiłam bukszpany, wysypać żwirkiem- jeśli go kiedykolwiek uda mi się kupić.
Potem może dołożę kulę z wodą. Może światło...

Co o tym myślicie?

Nic?
Żadnej rady czy opinii...
No trudno- trzeba podjąć decyzję, a za oknem zimno i pada.

Puskaogrodniczka napisał(a)

Dodatkowo wykopałam (zadołowane na zimę ) donice z bukszpanem- mam nadzieję zrobić z nich kiedyś kulki:

witam
ładne będą z nich kuleczki
pare razy przytniesz, zagęszczą się i będą miodzio

Puskaogrodniczka napisał(a)

Czy takie zagospodarowanie coleusów i pierisów i bukszpanów wydaje się Wam rozsądne?

Ta wersja bardzo mi się podoba

Ale pozwoliłam sobie zrobić malutka zmiankę
to na dole to może jakaś miniaturowa trawka, albo kula ozdobna, czy cokolwiek innego....


pozdrawiam

Diana- ślicznie, dziękuję bardzo.
Niestety już zagospodarowałam posiadane roślinki.
Projekt , projektem a ostatecznie wyszło zupełnie inaczej.
Postaram się zrobić dzisiaj kilka zdjęć.

A na razie moje pelargonie:
- te z zimowanych sadzonek







szykują się bardzo powoli do kwitnienia.

A zobaczcie proszę jaka TA uparta:



sadzonkowałam pelargonię kaskadową a uzyskałam mega pnącą !

I zapewniam, że nie podpiera się o szybę- sterczy tak sama z siebie.

no to się spózniłam.czekam w takim razie na fotki jak wyszło w realu