Kochani a uszczykiwać jeszcze te bordowe pelargonie czy już dać im kwitnąć?

.

Już tym daj kwitnąć rozrosną się i tak.

Takie sadzonki są idealne na sprzedaż - daj im już spokój

Dzięki to dam im już rosnąć- zobaczymy.

Jeszcze jedno pytanie.
Idę za chwilę nieco zreorganizować rabatkę.

Jak mocno rośnie hortensja limelight w jednym sezonie?
Czy posadzić ją za rododendronami czy może przed?
Wydaje mi się , ze za...- co Wy na to?

W jednym sezonie hortensja zbytnio nie szaleje - zależy też jakie te rh - bo one po latach podobnej wielkości są.

Dziś wkleję kilka fotek na potwierdzenie, że czasem trochę pracuję w ogródku...

Na początku był chaos:


później, długo później:


następnie:


Wydawać by się mogło, że zmierzałam w dobrym kierunku, ale niestety nie.

Roślinek przybywało, pomysły się zmieniały aż pewnego dnia- tego zdjęcia NIE powinnam pokazywać, bo przecież dbałam o otoczenie !



Szybciutko do pracy:

Na odzyskaną rabatkę posadziłam dwa Rh, wszystkie liliowce (miały być do obsadzenia oczka wodnego), dwa bukszpany oraz trzy sadzonki runianki japońskiej.
Zrobiłam tam małą przechowalnię, która po wiosennych porządkach, jakieś dwa tygodnie temu wyglądała tak:







Wybaczcie stan trawy!

Tutaj niestety jeden Rh bardzo chory a drugi mniej ale też w kiepskim stanie.





Na razie daję im szansę, napisałam prośbę o ratunek, zobaczymy.

Dziś było naprawdę pięknie.
Słoneczko świeciło i aż chciało się pracować.
Na rabatce znalazły się cztery świeżutkie Rh, rozsadziłam liliowce i wykopałam wszystko, co nie powinno się na niej znajdować.
Na razie efekt jest taki:





Myślę, że na tę rabatę powinna trafić kora , ale pewna jeszcze nie jestem.

Za trawkę nadal przepraszam.
Już dziś była wyprowadzona , naostrzona kosiareczka i ... niestety chyba się zepsuła.

I jak to wygląda?
Myślę jeszcze o hortensji limelighte ale na razie jej nie mam a poza tym muszę przez kilka dni popatrzeć na swoją pracę i wtedy zdecyduję.
Za dużo wcale nie jest dobrze.