Agatko, współczuję strat, oby szybko dało się naprawić szkody. U nas tak wiało z piątku na sobotę, a że w okół pola to wiatr miał gdzie się rozpędzić, tak walił w budynek, że tylko czekałam jak zerwie dach. Na szczęście nic się nie stało, ale wrażenie było okropne, psy bidulki trzęsły się jak galareta ze strachu .
____________________
Majówka na Majówce Monia - jedz mniej, bramy raju są wąskie :)
Ja mam skrajny dom, a tam skąd wiało to pola, łąki i cmentarz więc wiatr miał gdzie się rozhulać. Dzisiaj względnie ładnie jest a od jutra znowu zapowiadają wietrzne dni . Tfu, tfu...