Mam bardzo ambiwalentne uczucia do niego .
Dostałam parę sadzonek od koleżanki bo jej się bardzo rozrosły. Wtedy jeszcze wierzyłam, że u mnie też będą rosnąć .
Mam je od 2016 roku i tak wyglądają teraz. Czyli jak widać szaleństwo .
Hakonkom nie dorastają do pięt .
Masz pomysł jak je zestawić? Bo jedyne co mi się podoba to obwódka drzewka w kwadracie na jasnym kamieniu. Ja je mam byle gdzie i nie wiem co z nimi zrobić.
Ale są mega odporne. Przeżyły permanentne zalewanie i byle jakie przesadzanie.
Na moje oko nie lubią za dużo słońca bo wtedy więcej liści mają do wycięcia. W półcieniu jak są teraz u mnie, wyglądają jakby zimy nie było.
Nadal będę szukać im jakiejś sensownej miejscówki.
Wiem, że u niektórych rosną szybciej więc u Ciebie też na pewno będą bo u Ciebie wszystko jest mega .

Aż sama jestem zaskoczona że taką epopeję napisałam o konwalniku .

A to ty miałaś niezłe imprezy na swojej działce .

Chyba go bardzo lubisz

Mamy działkę, po dziadkach eMa, sprzątam po ich imprezach.
Konwalnik może rosnąć w słońcu i w półcieniu, ale lubi wilgotno i lekko kwaśno.

Artykuł szefowej o konwalniku:

https://www.ogrodowisko.pl/artykuly/272-portrety-roslin-ophiopogon-planiscapus-nigrescens

Bo on lubi wilgoć, ale nie bajorka.

Nawzajem bardzo się lubimy . Z limonkowo-żółtą hakonką będzie ładnie.

Aż sama jestem zaskoczona że taką epopeję napisałam o konwalniku .