Aga, ogród wyglada uroczo. Twoi pomocnu=icy działają ile mogą. Mimo Twojej niedyspozycji, ogród prezentuje się świetnie.
Podziwiam u Ciebie niezmiennie jeżówki. Masz dla nich idealną glebę i pewnie jeszcze inne warunki. U mnie wiecznie gina po zimie. Podobno nie lubią gliny, wolą ziemię przepuszczalną.
Nie kupowałam białych róż ale w końcu kupiłam. Pastellę, Bouquet Parfait i poniższą Aspirin Rose z jej pierwszym kwiatkiem.
I teraz staram się kupować tylko te róże które nie chorują głównie z ADR.
Z tymi jeżówkami to ja nie wiem o co chodzi. Glebę mam wiadomo że byle jaką więc daję jeżówkom ziemię z worka.
Żadnych ceregieli przy nich nie robię bo ani nie wytrzepuję torfu ani nie obcinam kwiatków przy sadzeniu nawet nie rozluźniam bryły. Nieraz zapomnę też nawieźć a rosną. A na przykład powojniki na które chucham i dmucham czy zwykłe złocienie, które podobno są bezproblemowe i chciałabym mieć w ogrodzie nie chcą u mnie rosnąć. Nawet rozchodniki u mnie słabo rosną.
Że o hortkach ogrodowych nie wspomnę Ewa .
Więc bądź tu mądry .
Kupiłam jakieś Snow Cap a potem coś chyba Snow Lady i wszystkie mi zamierały i bardzo słabo kwitły. Do dzisiaj nie wiem dlaczego . Wszędzie pisze że to glupotoodporna roślina .
Odmianowych nie mam, tylko takie podstawowe, które sama wysiewałam z kupnych nasion. Te są zupełnie bezproblemowe.
Odmianowe byliny często są bardziej kapryśne od gatunku. Tak jest np z jeżówkami.
To może faktycznie powinnam sobie sama wysiać. Tylko ja lewe
ręce mam do wysiewów . Śliczne są u Ciebie. Takie radosne kwiatuszki. Pomyślę nad tym wysiewem.