Ojej ale u ciebie się dzieje! Vanilki są cudne ale faktycznie pokładają się i mają duże korzenie. Ja na jesień przesadzałam swoje bo wymyśliłam sobie pod płotem rządek Nigr a pomiędzy nimi vanilki. Faktycznie bryłę mają dużą ale jak szerzej wykopiesz to się uda. Moje już pączki mają. Tak jak Renia radzi nie zwlekaj tylko przesadzaj. Dasz radę.

No i pierwszy dubelek Milej niedzieli ! Buziaki.

Danusia też używa paliki bambusowe do podwiązywania pokładających się roślin i to się sprawdza lepiej niż obręcze.
A ta zielona siatka to jest między jedynymi sąsiadami, bo, jeśli dobrze zrozumiałam, masz zewnętrzny segment.
I zaglądają ludzie z ulicy, a tam myślałam o macie wiklinowej lub trzcinowej.

Katarzyna13 napisał(a)

Ojej ale u ciebie się dzieje! Vanilki są cudne ale faktycznie pokładają się i mają duże korzenie. Ja na jesień przesadzałam swoje bo wymyśliłam sobie pod płotem rządek Nigr a pomiędzy nimi vanilki. Faktycznie bryłę mają dużą ale jak szerzej wykopiesz to się uda. Moje już pączki mają. Tak jak Renia radzi nie zwlekaj tylko przesadzaj. Dasz radę.

Moje bukietowe to jeszcze nie ruszają za bardzo. Ani Limki ani Wanilka.
Jak się zdecyduję ostatecznie to przesadzę . Na razie jeszcze to przemyśliwuję
Przesadzałam pierwszy raz hortki więc nawet nie wiem jak one to znoszą.

gogo napisał(a)

Danusia też używa paliki bambusowe do podwiązywania pokładających się roślin i to się sprawdza lepiej niż obręcze.
A ta zielona siatka to jest między jedynymi sąsiadami, bo, jeśli dobrze zrozumiałam, masz zewnętrzny segment.
I zaglądają ludzie z ulicy, a tam myślałam o macie wiklinowej lub trzcinowej.

Dobrze zrozumiałaś Grażynko. Mam skrajny dom a sąsiadów z 2 stron z wysokimi tujami. Z jednej strony mam pustą, zachwaszczoną działkę no i z przodu wewnętrzną drogę. I z tej właśnie strony widać nas najbardziej. Im ciepłej tym więcej spacerowiczów czy rowerzystów. Dzisiaj np. Pani sobie zdjęcia robiła więc sama rozumiesz że chętnie bym się czymś zasłoniła. Właśnie z tych dwóch stron mam założoną zieloną matę na siatce, którą będę ściągać niedługo. Mata wiklinowa byłaby na pewno ładniejsza ale to też nie do końca moja bajka. Mieszkam w mieście i trochę muszę się dostosować do miejscowej zabudowy.
A że nie zrobiliśmy porządnego płotu to teraz mogę się tylko wkurzać na siebie w myśl zasady Polak mądry po szkodzie .

Bratki sobie rosną.

Przesadzony świerk Rainbow's End. Lubię go bo ma dwa razy w roku młode przyrosty.

Róże posadzone, zostały jeszcze lawendy i szałwie.
Do przesadzenia mam jeszcze różę Boscobel i ostatnią azalię japońską.
Bukszpany mam brzydkie po zimie, lekko zbrązowiały. Muszę ję podciąć a z trzmieliny na pniu nie będę robić kulki tylko grzybka/parasolkę . Może uda się w tygodniu to zrobić.

Magnolii już bardzo dużo pąków popękało.

Myślałam że ślimaki jeszcze śpią a tu parę już dzisiaj znalazłam .
Łyso na razie strasznie na rabatach. Brakuje zielonego . Ale na to trzeba będzie jeszcze poczekać.