Nie słyszałaś nigdy marudzącego faceta?
Jak patrzę na swoje areały to przyznam, że mi ochota odchodzi na wszelkie prace, trochę mnie przytłacza ogrom pracy i najchętniej bym tak piżgła to wszystko w cholerę ale szkoda roślin...do tego na parapecie rosną kolejne, które zaraz trzeba będzie pikować do większych pojemniczków... Jak to mówią głupiego robota kocha Tak więc nie ma co narzekać czas poprawić koronę i do przodu
Buziaki
____________________
Majówka na Majówce Monia - jedz mniej, bramy raju są wąskie :)
No ciekawa jestem jak się sprawi ten mój sprzęt przy odkurzaniu ścieżki, strasznie zasyfiona po zimie, głównie igłami sosnowymi.
A jaka cena tej ławeczki? Ładna, taka romantyczna
Coś mamy schody ostatnio z robotami ogrodowymi. Dzisiaj chcieliśmy wykopać dziurę dla pierwszego powojnika i okazało się, że w tym miejscu 30 cm pod ziemią mamy jakiś beton wylany. Nie wiem jak daleko w bok to sięgało bo w końcu odpuściliśmy sobie dalsze przekopywanie miejsca.
Pojęcia nie mam co to jest i skąd się to wzięło. Miałam wybrane 3 miejsca dla powojników i już jedno jest "spalone" .
Też jakoś za dużo robót zaplanowałam zupełnie nieproporcjonalnie do posiadanego czasu. I teraz czuję oddech na plecach budzącego się ogrodu .
Pikowanie itp. to na razie za wysokie progi dla mnie .
Jedyne co dzisiaj zrobiłam po południu to przesadziłam różę i azalię japońską. I popryskałam nawozem 3 bukszpany i 1 rodka. Tak więc bida .
Buziaki dla Ciebie również.
Aguś o takiej wiśni to jeszcze nie słyszałam, ale podoba mi się nazywa taka japońska bym rzekła.
Ławeczka pikna, No mówię ci
też będę szukać, ale na razie muszę dla niej przygotować miejsce
Macham wiosennie
O to ja miałam podobną sytuacją w tamtym roku..wymyśliłam sobie cienistą rabatę z hostami i brunerą, tuż obok powstającej drewutni.. Ja łopatę w dłoń i kopie ..a tu ściana..tak jak u Ciebie ok 30cm pod ziemią beton a dokładniej płyta betonowa która podchodziła pod wylewkę od drewutni..rozkopałam całe to dziadostwo żeby zobaczyć jaki ma wymiar ..no i spore bo ok 1m na 2m .
Ale ładnie uprosiłam eMa i mi to wyciął taką wielką piłą i rabata oczywiście powstała
Matko, jak on ci to wyciął? Ja myślałam że to trzeba jakimś kilofem rozwalać.
To moje dziadostwo ma na pewno też jakiś metr ale na ile to już nie wiemy bo dalej nie kopaliśmy. Nie mam pojęcia też jakie to jest głębokie. Albo przy robieniu drogi to musiał ktoś wylać albo jak nam płot robili.
Generalnie jestem wkurzona bo to było idealne miejsce dla powojnika a tu psińco .