To fajnie Monia. U mnie ostatnio też trochę mniej optymistycznych tematów ale chociaż cieszy mnie pogoda i ogród mimo, że tyły straszne mamy. Nie ma kiedy wertykulacji zrobić a już chyba na końcu zostaliśmy. A gdzie reszta czynności przy trawniku? Nic nie nawiezione jeszcze mam. Kostka nie umyta, kamienie nie wyodkurzane. Powojniki nadal nie wsadzone. Kolejne soboty mi wypadają, zostają w zasadzie tylko niedziele. I może w tygodniu coś się uda jak teraz dzień dłuższy.
Ty odżywaj kochana, trzymam kciuki. A ja musiałam sobie pomarudzić trochę jak to baba .
Dzięki Marta za przetłumaczenie nazwy .
Te ŚŚ obeliski naprawdę wyglądają fajnie bo one rzeczywiście mają bardzo kolumnowy pokrój. Ale coż z tego jak uparłam się na lamarcką. Tylko jest jedno ale. Przeczytałam, że ona jest zaliczana do gatunków niepolecanych, inwazyjnych.
I trochę mnie to zaskoczyło bo nie wiedziałam o tym. A ja na hasło "inwazyjne" reaguję gesią skórką .
Szybka i krótka wizyta w LM w poszukiwaniu nawozu do bukszpanów. Nie kupiłam bo nie było więc stanęło na uniwersalnym florovicie.
Ale przy okazji rekonesans po ogrodzie zewnętrznym. Kusiły mnie róże Peace bo mają ciekawy kolor ale muszę być twarda .