Nie szukaj. Wkleję Ci . Chociaż powiem szerze, że mało go focę bo jestem troche na niego obrażona za to, że tak słabo kwitnie. Ale ma jedna ważną zaletę - jest kompletnie bezproblemowy - nie schnie, nie marznie, nie tnę go, nic go nie żre i nie choruje. Nawożę go prawie wcale a super rośnie.
Faktycznie poszedł jak burza ale jesteś pewna że to Beni Fuji, bo wszędzie gdzie czytam to podobno ma mieć różowe przykwiatki ? choć białe też są śliczne i te przebarwienia jesienne miodzio mam nadzieję że mój się przyjmie i tak samo będzie bezproblemowy
Kupowałam go w sprawdzonej szkółce i miał oryginalną etykietę. Pani ze szkółki przekonywała mnie że to ten i że ma różowe kwiatki. Bo ja chciałam kupić różowego Satomi. Ten miał rosnąć bardziej kolumnowo. Czasem minimalnie te kwiatki łapią jasny róż ale generalnie są białe.
Zobaczysz swojego. Może okaże się że mój to jednak nie jest Beni Fuji.