To jesteśmy w domu .
A co do sznurka to pewnie nie trzeba by było go ściągać.
A tak z obcęgami cięłam i wyciągałam kawałek po kawałku. Ale się zrelaksowałam .
No widzisz taki ze mnie fryzjer jest . Rolka sznurka sizalowego i zabawa na całego. Ale jak widzę jak niektóre dziewczyny plotą warkoczyki to dopiero jest technika .
Witaj bo chyba u Ciebie jeszcze nie byłam, chodz chyba gdzieś z sąsiedztwa? Widze, że lubisz berberysy ale zachwycił mnie Klon Shigitatsu Sawa i Twój nowy nabytek grab Orange Retz ma cudny kolor, zaraz poczytam o nich w necie Mam puste miejsce po ogromnym buszpanie i tak myśle może o klonie bo tam mam rodki( Pozdrawiam
Chyba jesteśmy z tej samej krainy geograficznej . Miejsce po bukszpanie z powodu ćmy masz? Bo u mnie w tym roku po raz pierwszy się pojawiła.
To rzeczywiście moje prawie ostatnie nabytki, o których jeszcze trudno cokolwiek powiedzieć. Trochę różności kupiłam w tym roku i jestem ciekawa jak poradzą sobie ze mną i z zimą. A ciągle straszą srogą zimą.
No niestety z powodu ćmy, zaatakowały pierwszy raz i skutecznie Niektóre okazy miały 30 lat, w całej okolicy jak zauważyłam w te upały padły wszystkie bukszpany. A wrzosy okrywasz na zimę ? Bo jak mi jednej zimy wymroziły wszystkie to już okrywam igliwiem. Staram się już nie sadzić co mało odporne, najgorszy jest mróz bez śniegu. Są różne probnozy, najbardziej się sprawdzają amerykańskie.
Ja zdążyłam opryskać Lepinoxem. Ale ja mam tylko 3 nieduże. W przyszłym roku pewnie powtórka z rozrywki. Wrzosy okrywam co roku stroiszem. Ale jednak jest zawsze sporo śniegu na rabatach. Poprzednia zima była wyjątkowo łagodna to ta na pewno taka nie będzie. Jak słyszę wir arktyczny to już mam najgorsze wyobrażenia.
Snopki masz idealne, ja jeszcze czekam na gorsze czasy, żeby powiązać trawy. Przytulanie się do pięknych drzew bardzo wskazane. Ja dodatkowo przytulam się też do kotów
Sobota będzie ładna. Może wtedy powiążesz .
Do mojego kota też sie przytulam ale on trochę dzikusowaty jest .
Przychodzi wtedy, kiedy sam ma na to ochotę .