Agatko to pięknie poszłaś z tym cięciem pogoda piękna to szkoda nie wykorzystać
Miło się tak zmęczyć
A kiedy zaczynasz kopać na nową rabatę ? tą pod okienną
Widzę, ze prawie u wszystkich ruch. Ja dzisiaj nic nie zrobiłam, i jęczałam, że dzień mi uciekł, a w ogrodzie "bajzel". Na to mój mąż: kiedyś zima była od połowy listopada do połowy kwietnia i nikt nie myślał, żeby choćby nos wyściubiać, a teraz tylko przygrzało, a ty byś już leciała.
Niby racja, ale jak wiosna przyjdzie pełną parą, a w ogródku bałagan zostanie, to jakoś tak nie bardzo.
To nie jest tak łatwo uprosić musisz mu wałkować w kółko jedno i to samo mój też się ustękał zanim zaczął cokolwiek robić,już nie powiem jak narzekał że za mało trawnika zostanie
Ci nasi Emusiowie to wszyscy tacy sami trzymam kciuki za powodzenie negocjacji
Mój już się przekonał żeby trawnik uszczuplić. Bo wie ile roboty z nim ma w ciągu roku a po zrobieniu rabat robota przechodzi na mnie .
Tylko zachęcić go do wyjścia na ogród do roboty to jest wyzwanie.
Nie to co ja sama pędzę jak na skrzydłach . I wlaśnie to zamoerzam zaraz zrobić. Po kawie.
Ja Black Lace'a musiałem jesienią przesadzić choć piszą aby tego nie robić, ale chyba się udało bo zaczyna mieć pąki
Traw jeszcze nie ścinam pomimo cieplejszych dni wiatr znów zaczyna dawać znać o sobie, choć już korci to ....
Ale na szczęście mam jeszcze robotę bo konczę porządkowanie ścinanie gałęzi potem wszystko pospzrątać i dokończyć murek z pniaków. To jeszcze z tydzień mam robotę