Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Mój ogrodowy pamiętnik

Pokaż wątki Pokaż posty

Mój ogrodowy pamiętnik

Nowa12 21:53, 16 lut 2020


Dołączył: 05 lis 2016
Posty: 11110
Kim napisał(a)
Ja i bez okularów a noszę od podstawówki (czyli długo) widzę różnicę
Zrobiły się bardziej okrąglutkie i jeszcze 11szt fiu..fiu.. ale idzie Ci całkiem dobrze


Nawet eMek się zdziwił że się za nie zabrałam.
Dobrze że widział je jak już się ściemniało .
____________________
Aga - Górny Śląsk Mój ogrodowy pamiętnik
Wiolka5_7 21:54, 16 lut 2020


Dołączył: 05 lut 2013
Posty: 20464
Nowa12 napisał(a)


Wiola to będziesz mieć robótkę koronkową . Mnie to jakiś kurs fryzjerski by się przydał .



Mi po kilku latach praktyki to nawet sprawnie idzie
____________________
Wiola Malymi krokami - Ogrod Wioli *Wizytówka*
Nowa12 21:57, 16 lut 2020


Dołączył: 05 lis 2016
Posty: 11110
Wiolka5_7 napisał(a)


Mi po kilku latach praktyki to nawet sprawnie idzie


Ja muszę nabrać wprawy dopiero. A co robisz ze ścinkami? Zostawiasz je czy sprzątasz?
____________________
Aga - Górny Śląsk Mój ogrodowy pamiętnik
anpi 22:00, 16 lut 2020


Dołączył: 11 sty 2018
Posty: 8127
Nowa12 napisał(a)


Dzisiaj podjęłam pierwszą próbę (a la kot ze Shreka) uproszenia eMka. Na razie bezskutecznie .
Za tydzień kolejna próba .

Oni tak z troski o nas byśmy sobie roboty nie dodawały i sie nie przepracowywały... Nie mogą zrozumieć, że każda nowa rabata nas uszczęśliwia A przecież powinno im zależeć na naszym szczęściu, no nie?
____________________
Ania(lubelskie) Za drzwiami do ogrodu... | Wizytówka
Nowa12 22:12, 16 lut 2020


Dołączył: 05 lis 2016
Posty: 11110
anpi napisał(a)

Oni tak z troski o nas byśmy sobie roboty nie dodawały i sie nie przepracowywały... Nie mogą zrozumieć, że każda nowa rabata nas uszczęśliwia A przecież powinno im zależeć na naszym szczęściu, no nie?


Ja to myślę że oni z troski o siebie .
Ale jest postęp bo przynajmniej zgodził się że ta rabata jest tam potrzebna . A to już dużo. Ale z drugiej strony jest świadomy jaki tam syf go czeka (jak wszędzie u mnie w ziemi) stąd ten opór.
A ja już sobie w zasadzie rozplanowałam całą rabatę więc ciśnienie mam duże .
____________________
Aga - Górny Śląsk Mój ogrodowy pamiętnik
kawa8002 22:20, 16 lut 2020


Dołączył: 20 kwi 2017
Posty: 875
Nowa12 napisał(a)


Ja to myślę że oni z troski o siebie .
Ale jest postęp bo przynajmniej zgodził się że ta rabata jest tam potrzebna . A to już dużo. Ale z drugiej strony jest świadomy jaki tam syf go czeka (jak wszędzie u mnie w ziemi) stąd ten opór.
A ja już sobie w zasadzie rozplanowałam całą rabatę więc ciśnienie mam duże .


Mój też mega oporny jest. Jak zaczynam temat kopania zaczyna sapać jak parowóz i dym uszami puszczać. Od ubiegłego roku pomaga mi pewien pan, który ciężkiej pracy się nie boi, a i trochę się zna na roślinach, szczególnie na cięciu i rękę też ma dobrą do nich. Jednak od miesiąca jest delikatnie rzecz ujmując "niedostępny". Czekam więc cierpliwie, aż mu się pieniądze skończą, męcząc w tym czasie męża mego. Dzisiaj przygotowywał mi miejsce pod nową rabatę. Kilof w użyciu był. Nie powiem, trochę mi go szkoda było. Machał nim że 3 godziny, a paseczek niewielki. Taką mam ziemię cudowną.
____________________
Kasia między polem a lasem
Wiolka5_7 22:24, 16 lut 2020


Dołączył: 05 lut 2013
Posty: 20464
Nowa12 napisał(a)


Ja muszę nabrać wprawy dopiero. A co robisz ze ścinkami? Zostawiasz je czy sprzątasz?

rozkładam folię wokól....ale zawsze coś spadnie...
____________________
Wiola Malymi krokami - Ogrod Wioli *Wizytówka*
Nowa12 22:28, 16 lut 2020


Dołączył: 05 lis 2016
Posty: 11110
kawa8002 napisał(a)


Mój też mega oporny jest. Jak zaczynam temat kopania zaczyna sapać jak parowóz i dym uszami puszczać. Od ubiegłego roku pomaga mi pewien pan, który ciężkiej pracy się nie boi, a i trochę się zna na roślinach, szczególnie na cięciu i rękę też ma dobrą do nich. Jednak od miesiąca jest delikatnie rzecz ujmując "niedostępny". Czekam więc cierpliwie, aż mu się pieniądze skończą, męcząc w tym czasie męża mego. Dzisiaj przygotowywał mi miejsce pod nową rabatę. Kilof w użyciu był. Nie powiem, trochę mi go szkoda było. Machał nim że 3 godziny, a paseczek niewielki. Taką mam ziemię cudowną.


No to możemy sobie ręce podać z tą naszą podatną ziemią .
Mój kilofa nie ma to czasem siekierą rąbie w dołkach .
Więc generalnie awersję ma do takiej roboty. Ale póki co proszę tylko o zdarcie darni i wytyczenie ładnego półkola obrzeżem .
Przydałby mi się taki pomocnik do kopania. I wszystkie strony byłyby zadowolone .
____________________
Aga - Górny Śląsk Mój ogrodowy pamiętnik
Nowa12 22:31, 16 lut 2020


Dołączył: 05 lis 2016
Posty: 11110
Wiolka5_7 napisał(a)

rozkładam folię wokól....ale zawsze coś spadnie...


Trzeba by jakiś patent wymyśleć .
____________________
Aga - Górny Śląsk Mój ogrodowy pamiętnik
sarenka 22:54, 16 lut 2020


Dołączył: 19 mar 2015
Posty: 6601
Bardzo ładnie tuje Ci wyszły. Dużo przycielas? Jakim sekatorem cielas?
____________________
Magda W samym sloncu
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies