Szałwie przepikowane amatorsko. Tyle mi się udało. Reszta się nie nadawała albo popsułam.
dokładnie i tego się trzymaj ja w zeszłym roku zepsułam wszystkie pomidorowe wysiewy... więc ostatecznie poszłam i kupiłam gotowe krzaczki i świat się nie zawalił ale fakt jest taki, że jak się samemu od nasionka wyhoduje to cieszy powodzenia! PS. w tym roku też mam wysiewy - zobaczymy ile przeżyje
Bardzo ładne sadzoneczki
Super masz te sadzoneczki. Spokojnie zmężnieją U mnie sobota też pracowita. A dziś zimno, wiatr i snieg.
Wszyscy wertykulują, a my jeszcze nie przywieźliśmy sprzętu mam nadzieję, że uda nam się tematy ogarnąć w najbliższych dniach
To tak jak u mnie.