Derenia posadziłam dzisiaj. Nareszcie . I 7 jeżówek Delicious Candy. Ale takie malutkie przyszły, że ich prawie nie widać.
Ja też widziałam w niedzielę stacjonarnie sporo dereni i kwiecistych i kousa. Były mniejsze ale też ładne sadzonki.
Real Green kupowałam późną jesienią i kończyły już kwitnienie także załapałam się może na 1 zielonego kwiatka. Nie mam fotek. Zobaczę w tym roku dopiero . Łącznie teraz 5 sadzonek mam.
Emek mi dzisiaj złamał na pół kablem od kosiarki posadzoną niedawno hortensję Annabelle. Była malutka, raptem 2 patyczki. Złączyłam ją taśmą i zasmarowałam maścią ogrodniczą. Myślicie, że to coś da czy do wyrzucenia?
Zastanawiałam się też nad tą opcją chociaż nigdy nie ukorzeniałam hortek.
Tylko, że hortka jest tak jakby rozłamana na pół i w zasadzie musiałabym te dwa patyczki wsadzić w doniczki .
Hibiskus, który jeszcze nie ruszył wygląda podejrzanie. Ma jakby pęknięcie na dole pnia i odłazi mu kora. Nie wiem co mu się stało i czy coś z niego będzie.