A on nie ma za mokro? Chorują, gdy rosną w cieniu, mają za mokro i nie lubią przenawożenia azotem. A patrząc na nalot szpaków to jeszcze rozważyłabym czy nie mają w korzonkach opuchlaków - one je uwielbiają.
Anitka bardzo ci dziękuję za rady dotyczące glediczji. Jedną gałązkę przycięłam, drugą podwiązałam. Tak całkiem wyprostować jej się nie dało bo pędy gledziczji szybko się robią sztywne. Czy te dolne gałązki jeszcze przyciąć? Wygląda teraz tak.
Wiem, że zły egzemplarz kupiłam bo za nisko się rozgałezia ale może da się jeszcze z niej zrobić ludzi .
Dzięki za priva. Że też musiałam sobie wymyslić macrę na ten przód rabaty. Ale najbardziej mi pasowała bo potem są jeżówki i hortki więc nie może być za wysoka i chciałam zieloną. No i macra szybko rośnie więc już w przyszłym roku by fajnie wyglądała. A tak klops .
Pędraki mam ale akurat nie na skarpie. Chyba raz podlałam rozchodniki gnojówką. Dzisiaj padł mi następny. Złamały się pędy na pół. Jakby przegniły. Nie wiem naprawdę co jest nie tak. Na rabacie pólkolistej jest naprawdę sucho. Jak nie przetrwają to dam lawendy.
I mszyce zauważyłam na rozchodnikach. Chyba z żadnymi roślinami nie miałam takich problemów.
I już lepiej. Będą z niej "ludzie" Czy przyciąć dolne gałązki? One będą tak bardziej poziomo się układać i dość szeroko. Na pewno w przyszłości wyjdą bardzo poza to koło - (kilka metrów) i trzeba będzie drzewo obchodzić. Wszystko zależy ile masz tam miejsca. Czy chcesz przechodzić pod gałęziami i najniższe rozgałęzienia mieć wysoko? Ja swoim obcinałam te dolne gałęzie z czasem tak by innymi roślinami je podsadzić. Im pozostałe rośliny rosły to z czasem usuwałam najniższe rozgałęzienia.
Drzewa najlepiej kształtować i korygować od młodości. Cięcia drobniejszych gałązi są mniej widoczne.
Wielkie dzięki. Miejsca mam dużo. Na razie to jest małe koło ale docelowo ma być w tym miejscu spora kulista rabata z glediczją na środku. Więc pewnie też będzie mi pasować ją podkrzesywać od dołu żeby zmieścić inne rośliny ale rozumiem że takie zabiegi najlepiej wiosną robić. Teraz może ją tak na razie zostawię. Rabatę będziemy robić jesienią albo w przyszłym sezonie.
Ostatnio widziałam w szkołce gledziczję już kilkumetrową ale prowadzoną kolumnowo czyli te wszystkie boczne gałązki były krótkie. Nie wiem czy na dłuższą metę da się w ogóle takie drzewo prowadzić bo ono za szybko rośnie.