Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Mój ogrodowy pamiętnik

Pokaż wątki Pokaż posty

Mój ogrodowy pamiętnik

Nowa12 23:21, 29 lip 2020


Dołączył: 05 lis 2016
Posty: 11110
Makao_J napisał(a)
No cudo. Masz cuda w ogrodzie. Nie mogę się napatrzeć.


Ania, to tak jak ja u Ciebie .
Aktualnie to bym od Ciebie zgapiła te klawiszowe płyty. Boskie są. Takie by mi się marzyły z tarasu aż do skarpy a potem schodki na skarpie.
Ale to na razie w szufladce marzenia bo nie ma chętnego kto by to zrobił .
____________________
Aga - Górny Śląsk Mój ogrodowy pamiętnik
Nowa12 23:28, 29 lip 2020


Dołączył: 05 lis 2016
Posty: 11110
m_gocha napisał(a)
Agatko! Masz tak pięknie... że nie wiem co powiedzieć ani które zdjęcie zacytować
Tym to mnie za serducho chwyciłaś Klony za mną chodzą Ale miejsca brak i tym bardziej zacisznego dla klonów
Ależ masz cudny trawnik. Baaardzo podoba mi się to łagodne "zejście trawnikiem" wzdłuż drzew.
O jeżówkach nie wspomnę

Ja tak przechowuję swoje ogrodówki z poowodzeniem. Też domek narzędziowy nieogrzewany. W razie dużych mrozów można opatulić czymkolwiek - np. niepotrzebnym kocem (nie ma problemu jak na zewnątrz że koc zamoknie) Wiosną zaczynam podlewać i jak robi się ciepło i gdy widzę, że wypuszczają już zielone listki wynoszę na zewnątrz. W tym roku trochę się nabiegałam z nimi bo w maju w ciągu dnia było ciepło a w nocy przymrozki aż do 22 maja a liście już ruszyły a w domku narzędziowym mało światła i zaczęły się już wyciągać do słońca


Ja nie mam za dużo zacisznych miejsc ale może kluczem jest to, że kupuję trochę większe sadzonki klonów więc może bardziej zahartowane są. Sama nie wiem. W tym roku to nawet nie przypalone są bo słońca i upałów za dużo nie ma.
Trawnik na skarpie pewnie rzadko się robi bo problem z koszeniem ale on sobie bardzo dobrze radzi więc tak to zostało.

Dzięki ci za opinię na temat domku. Cieszę się, że u Ciebie się to sprawdza bo ja trochę błądzę jeszcze z zimowaniem roślin donicowych.
____________________
Aga - Górny Śląsk Mój ogrodowy pamiętnik
zawitka 08:20, 30 lip 2020


Dołączył: 18 lut 2012
Posty: 14060
Widzę że też zakochana jesteś w jeżówkach -----śliczne są.masz przetacznika też mi chorują a ten wysoki zmienił w tym roku kolor z granatu na niebieski .Może wiesz dlaczego ???/

niskiego miałam 2 lata a potem mi zginął.W tym roku kupiłam drugie 2 szt były z grzybem ale popryskałam miedzianem i grzyb zginął .


Co do ogrodówek to też miałam kłopoty przez zimę ale jak wsadziłam w cień pod sam płot a przed nimi jakiś krzaczek to pięknie siedzą i kwitną .
____________________
Połowa działki - czyli mam powoli dość cz. II** Część I
Helen 08:28, 30 lip 2020


Dołączył: 03 mar 2019
Posty: 8311
Sezon śliwkowy już rozpoczęty? Ten szpaler śliw jest boski
____________________
Helen - Hortensjowo
Nowa12 08:33, 30 lip 2020


Dołączył: 05 lis 2016
Posty: 11110
Helen napisał(a)
Sezon śliwkowy już rozpoczęty? Ten szpaler śliw jest boski


Jedna śliwa już zeżarta . Teraz mała przerwa i zaczną następne. Najpierw opadają robaczywki a potem już są same dobre.
____________________
Aga - Górny Śląsk Mój ogrodowy pamiętnik
popcorn 08:37, 30 lip 2020


Dołączył: 05 sie 2011
Posty: 33171
Ależ masz pięknie. Cienie na trawniku... jeżówki... te które wyglądają jak gerbera, chcem! I te klony! I chyba nie mieszkasz daleko ode mnie???
____________________
Mój nowy ogródek
Nowa12 08:41, 30 lip 2020


Dołączył: 05 lis 2016
Posty: 11110
zawitka napisał(a)
Widzę że też zakochana jesteś w jeżówkach -----śliczne są.masz przetacznika też mi chorują a ten wysoki zmienił w tym roku kolor z granatu na niebieski .Może wiesz dlaczego ???/

niskiego miałam 2 lata a potem mi zginął.W tym roku kupiłam drugie 2 szt były z grzybem ale popryskałam miedzianem i grzyb zginął .


Co do ogrodówek to też miałam kłopoty przez zimę ale jak wsadziłam w cień pod sam płot a przed nimi jakiś krzaczek to pięknie siedzą i kwitną .


U mnie przetaczniki mają ten sam kolor. Zawsze granat albo fiolet.
I na razie są parę lat. Mam mieszane uczucia do nich. Musiałabym też czymś je pryskać. Rozumiem, że tym miedzianem wiosną pryskałaś?
Może moje ogrodówki też kiedyś się poprawią. Są w półcieniu w większości.
____________________
Aga - Górny Śląsk Mój ogrodowy pamiętnik
Makao_J 09:29, 30 lip 2020


Dołączył: 06 cze 2015
Posty: 12810
Nowa12 napisał(a)


Ania, to tak jak ja u Ciebie .
Aktualnie to bym od Ciebie zgapiła te klawiszowe płyty. Boskie są. Takie by mi się marzyły z tarasu aż do skarpy a potem schodki na skarpie.
Ale to na razie w szufladce marzenia bo nie ma chętnego kto by to zrobił .

Kochana pierwsze klawiszowe płyty to załatwiłam sama.
Sama wybrałam, sama kupiłam, przywiózł sklep ale sama wyładowałam i sama je układałam.
Nie pamiętam kiedy to było ale na bieżąco wklejałam tu foty różnych ułożeń i dziewczyny mi mówiły czy się podoba czy nie.

Tą formę ułożyłam jako ostatnią i tak zostało. Potem tym księżycem do wycinania krawędzi trawnika wycięłam kształt, a ponieważ ręce odmówiły mi już posłuszeństwa (płyty potwornie ciężkie i siniaki miałam od noszenia ich) to eM w weekend już je wkopał.

W każdym bądź razie został postawiony przed faktem dokonanym. Tzn mówiłam że coś takiego planuję ale nie na taką skalę.

Pamiętam że byłam wtedy na zjeździe w Pęchcinie i jak przyjechałam to już ponad połowa była zrobiona. Cieszyłam się jak dziecko.

Pamiętam też że jak wspominałam o kolejnych takich ścieżkach to się krzywił ale po latach już w tej części warzywnej to sam zaproponował takie rozwiązanie.
____________________
Ania Anna i Ogród ... i ciągłe poszukiwania własnego idealnego raju:)
Nowa12 09:58, 30 lip 2020


Dołączył: 05 lis 2016
Posty: 11110
popcorn napisał(a)
Ależ masz pięknie. Cienie na trawniku... jeżówki... te które wyglądają jak gerbera, chcem! I te klony! I chyba nie mieszkasz daleko ode mnie???


W sumie jak się okazuje całkiem niedaleko .
Ale uroki życia w małej miejscowości to jednak coś innego niż w mieście.
Jedyny plus, że blisko do sklepów.
Gerberowate są fajne .
____________________
Aga - Górny Śląsk Mój ogrodowy pamiętnik
Nowa12 10:02, 30 lip 2020


Dołączył: 05 lis 2016
Posty: 11110
Makao_J napisał(a)

Kochana pierwsze klawiszowe płyty to załatwiłam sama.
Sama wybrałam, sama kupiłam, przywiózł sklep ale sama wyładowałam i sama je układałam.
Nie pamiętam kiedy to było ale na bieżąco wklejałam tu foty różnych ułożeń i dziewczyny mi mówiły czy się podoba czy nie.

Tą formę ułożyłam jako ostatnią i tak zostało. Potem tym księżycem do wycinania krawędzi trawnika wycięłam kształt, a ponieważ ręce odmówiły mi już posłuszeństwa (płyty potwornie ciężkie i siniaki miałam od noszenia ich) to eM w weekend już je wkopał.

W każdym bądź razie został postawiony przed faktem dokonanym. Tzn mówiłam że coś takiego planuję ale nie na taką skalę.

Pamiętam że byłam wtedy na zjeździe w Pęchcinie i jak przyjechałam to już ponad połowa była zrobiona. Cieszyłam się jak dziecko.

Pamiętam też że jak wspominałam o kolejnych takich ścieżkach to się krzywił ale po latach już w tej części warzywnej to sam zaproponował takie rozwiązanie.


Aniu to powiedz mi co daliście pod płytę? Jakąś podsypkę? Na czym one są położone?
Byłoby idealnie jakbym miała całkiem płasko ale przez tę skarpę to trzeba schody robić a to już trochę gorsza robota.
____________________
Aga - Górny Śląsk Mój ogrodowy pamiętnik
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies