Mały iglaczkowy bąbel posadzony.
A tak mi zakwitł powojnik co miał być Presidentem. Jak ja mogłam się tak nabrać na zakupy w sklepie Kroton. Jak byk na etykiecie było Polish Spirit a Pani wciskała mi kit, że to jest na pewno President. Nie mieli tego co chciałam to wsadzili do innego fioletowego powojnika odręczną kartkę President. Klient głupi pewnie się nie kapnie. Jak im się nie mieści sadzonka w paczce to wsadzają ją na ścisk bez doniczki. Jedna hortka od nich padła a druga nie zakwitła i na pewno nie jest tą odmianą, którą zamawiałam.
Niech nikt nie da się zwieść pięknymi zdjęciami i nowościami jakie rzekomo mają w ofercie. Ja to się zastanawiam jak firma mimo tylu negatywnych opinii i oszukanych Klientów nadal sobie w najlepsze sprzedaje w internecie.