Piłą
Łapka chyba nie wróci do pełnej sprawności, zaczynam się przyzwyczajać już. Jak rozćwiczona rozciągnięta to niby ok, ale boli, a na rano znowu paluch pokurczony jakby wcale nie ćwiczył i opuchnięty staw
Ja to nie wiem czy jeszcze będzie w tym roku zima, u nas śniegu na razie nie było takiego prawdziwego by choć przez dwie godziny się utrzymał, a mroziło najwięcej do -6 dwie noce i tyle, generalnie na plusie, pigwowiec kwitnie na całego.
Sylwia, wróci, choć będziesz odczuwać. Potrzebna jest reha i jednak oszczędzanie na początek. Mi (z zaniedbania nie mojego) palec kciukowy nie wrócił. Nauczyłam się z tym żyć.