To się okaże w sezonie bo jak upały to cień jest zbawieniem, ale mam nadzieje, ze magnolia teraz ostro ruszy bo dwie pozostałe szybko rosną, a nigra tak słabo się zbierała, ale ona właśnie sporo cienia miała. Stodoła nas teraz cieszy
Są ale jak na razie o wiele mniej niż rok temu. Sporo na samym dole tu gdzie było namulone i jest nowa trawa i trochę na wysokości bacówki. O dziwo krety przestały być takim problemem jak się je porówna z powodzią, skala zniszczeń nie ta sama
W rabacie koło altany też jest sporo kopców, ale i tam większym problemem jest perz, który się nasiał od sąsiada niż kretówka, którą wiosną rozgarnę. Nie wiem jak się tego perzowiska pozbyć. Trzeba by wykopać wszystkie rośliny , powybierać z korzeni kłącza perzu, przekopać i sadzić od nowa tylko, że jeśli zostaną choć małe kawałeczki to wszystko na nic się zda
Pędzelkowanie Clinikiem wiosną też nie pomogło
Do tego nasiała się też nawłoć. Ciężkie takie ogrodniczkowanie w szczerych polach...
Na perz działa pozbawienie światła. Możesz przykryć kawałkami starego chodnika, dywanu, grubej tektury, czarnej foli budowlanej. Przez sezon osłabnie, za rok da się wyciągnąć
Nie da rady bo powrastał mi w bylinówkach w rośliny
Na moich bylinówkach jest tak gęsto, że nogi nie ma gdzie postawić, wydawałoby się, że nie ma miejsca na chwasty, a tu taka niespodzianka perz sobie poradził
Na specjalne życzenie zrobiłam sesje naszej Lary jak buszuje w brzeziniaku i lasku, gdyby ktoś pytał to brzozy i świerki pokazać chciałam ( nomen omen jeszcze trzy lata temu były tak małe, że trzeba było szukać w trawniku, a teraz psica jest odnośnikiem do ich wielkości)