Wierz mi niczym oblepiony nie był nawet nie był zabrudzony, a pojemnik jest takiej wielkości, że jeśli zwierzak nawet wielkości mojej suni by zjadł to jelito zaczopuje a co dopiero u lisa...
Ja się boję tego, mam trzech chłopa w domu pewnie by Ich zabrali na wojnę
Mam nadzieję nie dożyć tej chwili i tego strachu o najbliższych.
Też nijak zrozumieć nie mogę.
Ta moja jest wielkości zakrętki od butelki, nawet większa bym powiedziała. Nie była w niczym ukryta....z oszczędności? Czy jak?
W tej masie brązowej to mogę zrozumieć, że rozgryzając przypadkiem przegryzą i wyliżą ten płyn, a pojemnik wyplują( nadal będzie zaśmiecał ziemię). Zastanawiające jest to, że piszą by pilnować psy i koty by przypadkiem nie połknęły...przecież psa czy kota też się szczepi na wściekliznę więc nie rozumiem...jak miały by im zaszkodzić a nie zaszkodzić lisom....
Wiem upierdliwa jestem i czepialska
Ale mi to nie daje spokoju.....
I niby mają omijać tereny zabudowane, a dom babci i sąsiadów to niby co?
Sprawdź w necie, dużo jest informacji.
Wykładają szczepionki dwa razy w roku. Wiosną i jesienią.
W jaki sposób dostała się do Twojego ogrodu. Hipotez może być wiele.