Pogoda dzisiejsza wykorzystana, poniedziałkowa też.
Przycięte jabłonki rajskie celem zagęszczenia koron, i klony przy ścieżce też( moje jeszcze nie płakały o dziwo)ogolone winogrono i aktinidia.
A dzisiaj wysiane nasiona w górnej łące tak jak pisałam Uli, głównie w kretowiny.
Posadzona cebula dymka w łąkę. Świetnie kwitła w warzywniku, bardzo długo dekoracyjna więc uznałam, ze w łące też będzie fajna( pewnie za rok) no i nornice nie zjedzą

wycięte w długiej donicy na dużym ogrodzie
Pozbierane liście spod magnolii w podwórku( masakra pod liśćmi krety zbombardowały, kostka pod ziemia, prawie nie widać

Martwię się piwoniami bo mocno w górę kły poszły, a do tego krety je zakopcowały, czy będą kwitły okaże się

Zebrane liście rozsypane w lasku na górze.
Posadziłam prymule wczoraj zakupione do towarzystwa tym od Pawła, teraz jeszcze dokupię tych kandelabrowych i też dosadzę tam i ciemierników też tam chcę.
Wszystkie mięśnie czuję, jutro jak pogoda i siły pozwolą ciąg dalszy nastąpi