Na rabatę, która powstawała nasypaliśmy trocin, ciut nawozów i ziemi do wysiewów, która się składała niestety głównie z torfu( zamawiając dostawę zaznaczałam, że nie o torf mi chodzi, no to ktoś jak przeczytał ziemia do wysiewów uznał, ze ok, a tam w składzie głównie torf) Pomoże rozluźnić ziemię, ale szkoda mi torfowisk
Emuś wymieszał sprzętem
i zaczęłam planowanie gdzie co posieję. Po raz pierwszy posiałam kwaterami....skoro Piet Oudolf sadzi w ten sposób to ja spróbowałam wysiać, zobaczymy co z tego wyjdzie

Najpierw udeptałam ścieżki między kwaterami, a potem mieszałam nasionka z piaskiem i sypałam po całej kwaterze, na koniec delikatnie płyciutko pazurkami wzruszyłam i podlałam

Na razie jest tak i całkiem mi się podoba

Trzymajcie kciuki by powschodziło