Aniu z moich wyszło dosłownie z sześć szt ogórków, ale czy coś z nich będzie nie wiem, na razie przykrywam je kloszami żeby miały cieplej, ale...właśnie jest ale bo nie wiem czy to wina drutowców co z powodzią przyszły czy jakichś pędraków, których w ziemi nie widziałam przy dosadzaniu sadzonek okazało się, ze te moje zaczęły kiełkować po czym coś je podgryzało jeszcze pod ziemia w połowie kiełka

Kiełki żyły, ale nie miały siły przebić się na wierzch

A te co wyszły i puściły przylistki stoją jak zaklęte od dwóch tygodni więc może być podobna sytuacja. Te co posadziłam z sadzonek już podrosły do dzisiaj

tyle, ze nie wiem jakie to ogórki, a swoje miałam wypróbowane w zeszłym sezonie