U mnie jak na początku zakładania ogrodu opryskałam granicę to pomogło jedynie na części nadziemne na chwile, a potem odrosły znowu( pryskałam wtedy dużo mocniejszym stężeniem niż zalecane i trzykrotnie w przeciągu dwóch miesięcy, nic nie dało na dłuższą metę Jedynie wybieranie pomaga. W rabacie pędzelkowałam perz w zeszłym roku tez pomogło jedynie na chwilkę potem odrosło znowu

no powiem ci, że wybieranie to najlepsza opcja - tak własnie robiłam tez jak szykowałam nowe rabaty - nawybierałam tego od groma, ale skrzyp strasznie mi sie wysiewa

Oj u Was to nie da się ..ale do początku lipca pooglądałam obrazki ..
Może i Wojtusia nóżki zgrabne, ale Twoje by lepiej się chyba skomponowały

Mala_Mi napisał(a)

Oj u Was to nie da się ..ale do początku lipca pooglądałam obrazki ..
Może i Wojtusia nóżki zgrabne, ale Twoje by lepiej się chyba skomponowały

Ha ha ha, Aniu Kofam Cię
Niestety moja łydka dwa razy grusza

Dominika11 napisał(a)

no powiem ci, że wybieranie to najlepsza opcja - tak własnie robiłam tez jak szykowałam nowe rabaty - nawybierałam tego od groma, ale skrzyp strasznie mi sie wysiewa

Też tak robię jak zakładam, niestety z granic przełazi, a od sąsiada się sieje. Na pocieszenie powiem Ci ze skrzypu rób gnojówki, a u mnie perz, skrzyp, podagrycznik, nawłoć, pokrzywy i przymiotno masowo przychodzą z wiatrem i odrostami

Ale Sylwiu mnie pocieszasz

no cóż będę dalej walczyc jak do tej pory

Walcz dzielna kobieto walcz

choć to walka z wiatrakami

Taki los ogrodnika, co byśmy robiły gdyby nie chwasty

no tak ile razy mozna zmieniać rabaty czy ogród - hihihi