Karola u nas też tak stopniowo trawnik zrywaliśmy i powstawały kolejne rabatyZawsze jak potrzebujesz miejsce na kolejne chciejstwa możesz teraz miejsca przykryć czarną folią i przycisnąć by nie odleciała, do wiosny trawa pod folią zakończy żywota, potem tylko przekopać i sadzić, zawsze to ułatwienie. Zamiast foli można też kartony namoczyć i zasypać np. liśćmi i skoszoną trawą lub mulczem z bylinówek
Sylwia, tak sobie spaceruję po Twoim ogrodzie, oglądam i muszę przyznać, że wszystko U Ciebie szybko rośnie. Aż nie chce się wierzyć, że tyle razy miałaś wodę w ogrodzie.
Ewo godzinę temu drżałam przed kolejnym zalaniem Przeszła bokiem straszna burza, ale u nas przez pół godziny tak dolało, że rów się wypełnił w momencie rwącą zmuloną wodą( sąsiednie pola poorane), dolna półka i ażury do połowy były nagle pod wodą, naniosło liści i traw, które zapychały przepusty w mostkach, musieliśmy grabiami ściągać. Emuś dwa kopiate wiadra tego bajora wyniósł, gdyby nas nie było na miejscu nie wiem jak by się skończyło
Obiecałam pokazać rewolucję w podwórku ....no to szykujcie się na jazdę bez trzymanki
Najpierw trzeba było z tego miejsca wykarczować gajowca
a potem zdjąć trawę i wykopać hosty
potem musiałam moją kulę pigwowcową odchudzić z jednej strony o 1/3
wykopane czekają na miejscu po gajowcu
potem synuś zdjął darń
( pod którą 6 lat temu równaliśmy teren, ja siałam trawę, a On potem kosił)
nawet nie protestował
potem Emuś wyrównał