Ha ha jeszcze nie wiem czy się zdecyduję, to na razie luźne plany Gdyby stanęła zasłoni częściowo wolierę, a ja jeszcze nie wiem czy tego chcę. Z drugiej strony śniła mi się dzisiaj w nocy.....miała z prawej strony stół na sadzonki, a pod nim taką skrzynię z kompostem do szybkiego napełniania paletek.....hmmm, jak mi się nie odwidzi to powstanie.....fajnie by było gdyby ten stół był składany by po sadzonkowaniu w gruncie można było sadzić
Sylwia! Jak ty już wszystko widzisz oczami wyobraźni, to do zimy przemyślisz jeszcze z tysiąc razy i do zimy wszystko będzie zaplanowane z detalami. O wiele lepsze niż z internetu. I jak tego nie zrealizować????
Emuś mi też powiedział, że mam rok na doprecyzowanie planu
Na razie jak skończymy z wolierą trzeba odeskować warzywnik, żeby nie zalewało i stawiać nowy kompostownik, bo te co są nie pomieszczą odpadów z ogrodu i z woliery, musi być wyższy i nie będzie dwóch tyko jeden wielki. W przyszłym roku jest jeszcze plan na króliki....miały być już teraz, ale nie zdążyliśmy
Połowa śniegu już zeszła, ale jeszcze sporo leży.... w rowie woda rwie, ale jeszcze zapas do brzegów spory, może 1/4 wypełniony na wysokość Oby tak zostało. Plany szkalerenkowe na razie luźne