Nie mam pojęcia, kiedyś chciałam dla któregoś z synów, ale w sytuacji gdy cały dół zalewa to nawet nie miałoby sensu. Jak zalewa odcina nawet od możliwości przedostania się na drogę, można by mieszkać, ale jak w potrzasku.....
Nie, kiedyś wyremontujemy ten dom co jest, może rozbudujemy tu gdzie stodoła i jak mi sił i życia jeszcze starczy to zrobię ogród wokół domu na porządnie i też będzie ładnie
Ano, mieszkamy niby w wolnym kraju, a jak ci złodziej do domu wejdzie i broniąc się byś mu krzywdę zrobiła to jeszcze sama możesz być karana. Taki to kraj i takie prawo....
I niby Twoja ziemia, a jak wykopiesz skarb to nie Twój tylko Państwa...
Ech dużo takich absurdów mamy
U mnie sadziec gdyby mu pozwolić zawojowałby teren podobnie jak nawłoć. Plewię co wiosnę i po kwitnieniu ścinam, z tej rabaty już muszę nadmiar usunąć bo za rok nic innego by nie było, a on się strasznie rozpycha. W tym tygodniu pewnie zetnę, mam go dla motyli tyleUwielbiają go jak budleję.
Prawo nie będzie nigdy idealne. W żadnym kraju. Jeśli jednak sąsiad na swoim postawiłby trzy domy w linii działki i zacienił
Tobie połowę Twojej, to pewnie byś nie była happy….