Powiem Ci, że koty się u nas zaczynają (w styczniu) marcować, psiska sierść wymieniają i te duże i te małe domowe te małe nawet bardziej plus pierwsze kwitnące i ptaki w wolierze na kolejnych jajkach siedzą....za wcześnie i za szybko to wszystko....choć cebulowe u nas jeszcze pod ziemia twardo siedzą....chyba, że nie siedzą bo je coś zżarło Jeszcze mrozy mają wrócić, a jeszcze luty przed nami, coś się przyrodzie pomerdało
Ostatnio prawie codziennie słyszę nad głową przelatujące gęsi. Wydaje mi się, że w zeszłym roku loty zaczęły się trochę później.
Fajnie, że psy już się dogadały
Nasze w zeszłym roku dopiero w marcu były. Teraz się przeliczyły z pogodą bo śnieżyca na całego właśnie i porywisty wiatr, zasypie im tą kapustę i pewnie dokarmiać będę musiała, a potem mi pani leśnik napisze, że zwierząt dzikich dokarmiać nie wolno....to co maja jeść jak wszystko zasypane będzie? Już nie odlecą skoro przyleciały.
Będziesz dokarmiać dzikie stado skoro sobie zapamiętały miejsce na przystanek. A dokąd właściwie lecą?
Oczaru zazdroszczę ciemierniki u Ciebie też szybko startują, ale może moje wreszcie pokażą pojedyncze kwiatki bo już 2 sezon jak mi siewki podarowałaś. A ciekawa też jestem czy sklepowy drogi ciemiernik przetrwa zimę.
Widzę że psiaki fajnie się zachowują. Patrząc kiedyś na moje stwierdziłam że psy się lepiej dogadują niż ludzie