Widzę remoncik postępuje. Z każdą najmniejszą pracą jest zawsze do przodu i to takie ważne. Tworzenie rabat, to tak jak i ja robiłam, najpierw kartony, ale nie miałam liści...u Ciebie będzie lepsze papu...

Jak dobrze, że pokazujesz nam swoją ptaszarnię...Ostatnio byliśmy na wsi, u pani, od której kupujemy jajka i tam po trawce chodziły 4 silki...Jaka byłam dumna, że mogę je prawidłowo nazwać, aż eM zrobił wielkie oczy skąd znam takie gatunki kurek, skoro mieszkamy w mieście...i z kurami nie mamy styczności, poza tymi kupowanymi "golasami" na rosół...


Jak widać Ogrodowisko edukuje w każdej dziedzinie...