Raz dwa lata temu sypnęłam ciut Yara mila complex, a tak to nie nawoziłam bo my nie zbieramy trawy po koszeniu i ona się rozkłada na trawniku i przez dżdżownice jest zabierana pod ziemię. Więc teoretycznie nawozi się samo...
O podlewaniu u nas na tej wysokości ogrodu i takiej powierzchni nie ma mowy nikt by tyle wody w konewkach nie wyniósł...ale w ubiegłym sezonie u nas było cały rok mokro więc im wody nie brakowało.....może faktycznie trzeba by dać nawozu...
Postaram się pamiętać, ale Ty też pamiętaj i przypomnij jak będziesz
Leoś taki tylko przy mnie, jak się Emuś pojawia w polu widzenia to szczeka do upadłego bo chce wymusić wypuszczenie z kojca, pieszczoty i spacer. Ja nie mam tego problemu. Ale Emuś ma taki wpływ na wszystkie nasze psy, robią z Nim co chcą, to one Go sobie wychowują nie odwrotnie
Ja mam posłuch u psów, a psy mają posłuch u Emusia