Wczoraj je podzieliłam i posadziłam taki pasek, zawsze w sezonie podziwiałam je u innych, i planowałam, planowałam, potem czas uciekał, a teraz się zmobilizowałam

Ewo ja te trawy w mojej łące lubię. Mam kilka różnych gatunków( chyba) bo kwitną w różnych porach i kłosy różne mają, falują cudnie na wietrze, tylko ich proporcje w stosunku do bylin są jeszcze bardzo duże, a chciałabym odwrotnie
No i ta moja łąka przez to, że na żyznej glebie( choć wyjaławianej przez 5 sezonów)i brak koszenia w sezonie (bo kosimy dopiero zima przez wzgląd na bażanty ) jest wysoka. Większość kwiatów łąkowych nie osiąga takich rozmiarów jak nasza łąka. To co teraz w niej w sezonie kwitnie daje nadzieję na lepsze kwitnienia w kolejnych latach bo się będzie rozrastać. Ale są i rośliny, które wcale nie chcą rosnąć w tłumie. Będę dosadzać jeszcze to co już się sprawdziło byle jesień była bardziej obfita w wodę niż wiosna
Miscanty nie dostały ode mnie wody w tym sezonie ani razu, nawet się martwiłam bo dość długo nie było ich widać, dopiero ze dwa tygodnie jak ruszyły ostro w górę. Ale moja gleba gliniasta w głębszych partiach dość długo trzymała wodę i słońce mocno nie operuje bo spadek terenu ku północy

Ale ten szelężnik intryguje mnie. W jaki sposób pasożytuje? wiesz może? Skąd go wziąć? Jest w handlu?

Szelężnik opanowuje korzenie rośliny i wysysa to, co potrzebne do życia. U nas można kupić nasiona. To roślina jednoroczna, więc jeśli byś chciała ją utrzymać, trzeba dać się jej wysiać. Jeśli byś chciała się jej pozbyć, wystarczy nie dopuścić do kwitnienia, czyli ściąć przed rozkwitem albo wcześnie w czasie rozkwitu

Przepiękne lilie. Moje w tym roku bardzo szybko przekwitły, za gorąco było.

Kurcze, a on tak oplata tylko trawy czy inne rośliny też? Z samosiewem byłby kłopot bo łąkę kosimy dopiero zimą to pewnie by się wysiał wcześniej. Muszę gdzieś poszukać wiedzy na jego temat w wolnej chwili. Gdyby tak nawłoć np wysysał to byłabym skłonna posiać go po całym ugorze sąsiada