Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ranczo Szmaragdowa Dolina II

Ranczo Szmaragdowa Dolina II

Muszelka 11:09, 07 sty 2024


Dołączył: 16 mar 2016
Posty: 4846
Suszarka bardzo pasuje do Twojego stylu!
____________________
Ogród Muszelki Wizytówka
Gruszka_na_w... 11:30, 07 sty 2024


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24083
sylwia_slomczewska napisał(a)

Nie wybiegam w przyszłość do momentu gdy Jej zabraknie, staram się o tym nie myśleć i wykorzystywać ten czas gdy jeszcze Ją mam. Bo już i tak niewiele nam go zostało. Niestety w grę nie wchodzi nawet sanatorium ani żaden ośrodek bo to by był wyrok dla Niej. Już te półtora km to był dramat, a gdzieś dalej ... nie wyobrażam sobie. Ze szpitala wypisała się na żądanie po paru dniach. Podróże wszelakie( do lekarza) bardzo źle znosi. No widzisz znowu myślę o Niej nie o sobie. Nie umiem inaczej.


A powinnaś akurat w tym przypadku wybiegać. Wcześniej pisałaś, że masz skłonność do zamartwiania się o przyszłość.
Przepraszam, ale moja zdolność do akceptowania poświęcenia się dla innych wyczerpała swoje limity. Nie wiem, skąd bierze się to przekonanie, że tylko Ja mogę się opiekować najbliższymi. Taka forma opieki sprawdzała się w wielopokoleniowych rodzinach, gdzie kobieta mogła liczyć na wsparcie mieszkających w tej samej wiosce krewnych. Było rodzeństwo, kuzyni, rodzice.
Samotna opieka nad niesamodzielnym członkiem rodziny niesie za sobą ogromne koszty. Ryzykujesz własnym zdrowiem i życiem w imię czego? Masz takie samo prawo do dobrego życia jak wszyscy ludzie. To, że powierzy się opiekę nad członkiem rodziny profesjonalnym ośrodkom nie jest niczym zdrożnym. Nie jest z pewnością wyrazem bezduszności, braku serca ani miłości.
Nie rozumiem zupełnie jak można się skazywać na wielomiesięczne lub kilkuletnie okresy działań wykraczających poza nasze siły psychiczne i fizyczne. To przecież tak, jakbyś skazywała się na dobrowolne odbieranie sobie cząstki życia.

!0 lat temu u mojej mamy zdiagnozowano Alzheimera. Pierwszym odruchem było natychmiastowe przywiezienie mamy do nas i chęć zaopiekowania się nią. Po tygodniu przyszła refleksja i otrzeźwienie. Zdałam sobie sprawę, że nie jestem w stanie sprawować nad mamą 24 godzinnej opieki. Najnormalniej w świecie bym szybko zwariowała. Mama od 10 lat jest w domu seniora. Ma tam zapewnioną opiekę, lekarza, zajęcia terapeutyczne, koncerty, wycieczki i ludzi wokół. Mnie pozostał komfort kochania jej. Na taką opiekę mogą się zrzucić wszyscy członkowie rodziny, jeśli emerytura seniora jest za niska.
W nas niestety wciąż pokutuje przekonanie, że pobyt członka rodziny w domu opieki świadczy o wyrodnym charakterze i braku serca. Po tych 10 latach doświadczeń takie myślenie jest dla mnie bzdurą. Z całą stanowczością mogę stwierdzić, że nigdy nie zapewniłabym mamie takiej opieki jaką ma w ośrodku i takiego komfortu wzajemnych kontaktów, jakie mamy teraz.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Waclaw 12:13, 07 sty 2024


Dołączył: 03 sty 2018
Posty: 7198
Muszelka napisał(a)
Droga Sylwio, podpisuję się pod słowami wszystkich piszących tu przede mną Koleżanek.


Mocno przytulam Cię do serca...


dzień dobry Sylwio, dzień dobry Wojtku.

Nadrobiłem trochę zaległości na O., na Twoim wątku.
Wiele mądrych rad od koleżanek otrzymałaś Sylwinko.

Podzielam troskę o Ciebie.
Zgadzam się z radami o "odpuszczeniu" z pracami. Całkiem się nie da. Remontujecie dom ( podziwiam, podziwiam) - trzeba skończyć. Opieka nad starszymi osobami - trudna, ale jak napisała Muszelka możesz przestać zajmować się starszym pokoleniem ( życzę długiego życia w zdrowiu, szczęściu i pomyślności), włącz innych do opieki. Pomyśl o sobie, o swoim małżonku oboje potrzebujecie wytchnienia. Od wszystkiego. Kochasz ogród i w sezonie wegetacyjnym trudno go zostawić ( choć nie niemożliwe). Przerwijcie z Wojtkiem zamknięty krąg i wyjedźcie na wczasy. Wiem, wiem, najtrudniej wyłączyć się psychicznie

Już się nie wymądrzam.
W 20024 roku życzę Wam wiele radości, satysfakcji z osiąganych celów no i tego wytchnienia.
____________________
WacławPrzedogródek pod dębem
sylwia_slomc... 16:32, 07 sty 2024


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 86187
Muszelka napisał(a)
Suszarka bardzo pasuje do Twojego stylu!

To prawda
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
sylwia_slomc... 16:41, 07 sty 2024


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 86187
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)


A powinnaś akurat w tym przypadku wybiegać. Wcześniej pisałaś, że masz skłonność do zamartwiania się o przyszłość.
Przepraszam, ale moja zdolność do akceptowania poświęcenia się dla innych wyczerpała swoje limity. Nie wiem, skąd bierze się to przekonanie, że tylko Ja mogę się opiekować najbliższymi. Taka forma opieki sprawdzała się w wielopokoleniowych rodzinach, gdzie kobieta mogła liczyć na wsparcie mieszkających w tej samej wiosce krewnych. Było rodzeństwo, kuzyni, rodzice.
Samotna opieka nad niesamodzielnym członkiem rodziny niesie za sobą ogromne koszty. Ryzykujesz własnym zdrowiem i życiem w imię czego? Masz takie samo prawo do dobrego życia jak wszyscy ludzie. To, że powierzy się opiekę nad członkiem rodziny profesjonalnym ośrodkom nie jest niczym zdrożnym. Nie jest z pewnością wyrazem bezduszności, braku serca ani miłości.
Nie rozumiem zupełnie jak można się skazywać na wielomiesięczne lub kilkuletnie okresy działań wykraczających poza nasze siły psychiczne i fizyczne. To przecież tak, jakbyś skazywała się na dobrowolne odbieranie sobie cząstki życia.

!0 lat temu u mojej mamy zdiagnozowano Alzheimera. Pierwszym odruchem było natychmiastowe przywiezienie mamy do nas i chęć zaopiekowania się nią. Po tygodniu przyszła refleksja i otrzeźwienie. Zdałam sobie sprawę, że nie jestem w stanie sprawować nad mamą 24 godzinnej opieki. Najnormalniej w świecie bym szybko zwariowała. Mama od 10 lat jest w domu seniora. Ma tam zapewnioną opiekę, lekarza, zajęcia terapeutyczne, koncerty, wycieczki i ludzi wokół. Mnie pozostał komfort kochania jej. Na taką opiekę mogą się zrzucić wszyscy członkowie rodziny, jeśli emerytura seniora jest za niska.
W nas niestety wciąż pokutuje przekonanie, że pobyt członka rodziny w domu opieki świadczy o wyrodnym charakterze i braku serca. Po tych 10 latach doświadczeń takie myślenie jest dla mnie bzdurą. Z całą stanowczością mogę stwierdzić, że nigdy nie zapewniłabym mamie takiej opieki jaką ma w ośrodku i takiego komfortu wzajemnych kontaktów, jakie mamy teraz.

Haniu no niestety w moim przypadku, a raczej w przypadku babci to nie wchodzi w grę. Jeden syn i pasierbica nie żyją drugi mieszka na drugim końcu Polski, a moi rodzice pod nami. Dom opieki nie wchodzi w grę bo babcia musiałaby wyrazić zgodę, a nie wyrazi no bo przecież przepisała nam dom po sobie i działkę więc teraz oczekuje opieki. Wiem, że życzysz mi dobrze, ale nie zawsze się da. Moja druga babcia leżąca ma Alzheimera, nie pamięta gdzie jest jak ma na imię, kim my jesteśmy. Ma troje dzieci dwoje chciało Jej zapewnić opiekę profesjonalną, jedno się nie zgadza i już nic nie zrobisz. Jeżdżą na zmianę do opieki nad Nią.
W tym przypadku staram się nie myśleć co będzie za kilka lat bo bym zwyczajnie zwariowała. Lepiej nie będzie, będzie gorzej i trzeba będzie jakoś sobie z tym poradzić niestety.
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
sylwia_slomc... 16:48, 07 sty 2024


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 86187
Waclaw napisał(a)


dzień dobry Sylwio, dzień dobry Wojtku.

Nadrobiłem trochę zaległości na O., na Twoim wątku.
Wiele mądrych rad od koleżanek otrzymałaś Sylwinko.

Podzielam troskę o Ciebie.
Zgadzam się z radami o "odpuszczeniu" z pracami. Całkiem się nie da. Remontujecie dom ( podziwiam, podziwiam) - trzeba skończyć. Opieka nad starszymi osobami - trudna, ale jak napisała Muszelka możesz przestać zajmować się starszym pokoleniem ( życzę długiego życia w zdrowiu, szczęściu i pomyślności), włącz innych do opieki. Pomyśl o sobie, o swoim małżonku oboje potrzebujecie wytchnienia. Od wszystkiego. Kochasz ogród i w sezonie wegetacyjnym trudno go zostawić ( choć nie niemożliwe). Przerwijcie z Wojtkiem zamknięty krąg i wyjedźcie na wczasy. Wiem, wiem, najtrudniej wyłączyć się psychicznie

Już się nie wymądrzam.
W 20024 roku życzę Wam wiele radości, satysfakcji z osiąganych celów no i tego wytchnienia.

Cieszę się, bardzo, że Się odezwałeś
Wiem, że rady mądre i je rozumiem i z wieloma się zgadzam, tylko niewiele mogę niestety. Bo żeby włączyć innych w opiekę to Oni by musieli chcieć się włączyć, a nikt nie chce. Na siłę nie zmuszę. Sama chciałabym się na starość czuć bezpiecznie i zaopiekowana więc rozumiem babcię. A przykład idzie z góry jaki dam swoim synom tak będę potem miała. Taka mam nadzieję. Choć nie chciałabym być dla nikogo ciężarem. To jednak genetycznie sama jestem Alzheimerem zagrożona. I nie wiadomo jak to ze mną będzie....

co do wyjazdów pojechaliśmy w zeszłym roku na cały weekend, daleko od domu. Nasi synowie z babcią zostali bo nie miał kto. Tylko ciało było na wczasach głowa stale w domu i telefony bo babcia łatwa we współżyciu nie jest, ma charakterek i choroby, które mają na Jej zachowania duży wpływ.
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
Gruszka_na_w... 21:00, 07 sty 2024


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24083
sylwia_slomczewska napisał(a)

Dom opieki nie wchodzi w grę bo babcia musiałaby wyrazić zgodę, a nie wyrazi no bo przecież przepisała nam dom po sobie i działkę więc teraz oczekuje opieki.


Tak właśnie myślałam, że tu jest pies pogrzebany. Kiepska sytuacja. Pozostali członkowie rodziny pewnie z tego powodu czują się zwolnieni ze współodpowiedzialności.

sylwia_slomczewska napisał(a)
Sama chciałabym się na starość czuć bezpiecznie i zaopiekowana więc rozumiem babcię. A przykład idzie z góry jaki dam swoim synom tak będę potem miała.


Życie rozmaicie się dzieciom układa. Odległość od rodziców, obowiązki zawodowe oraz potencjonalne ich własne problemy życiowe mogą mieć decydujący wpływ na możliwość pomocy. I jest to niezależne od wychowania i wzajemnych uczuć.
Swoje dzieci poprosiłam o to, aby w momencie, kiedy już nie będę ogarniać świata znalazły mi opiekę w specjalistycznym ośrodku w pobliżu ich miejsca zamieszkania. Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której byłabym tak wielkim obciążeniem dla ich rodzin.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
sylwia_slomc... 10:06, 08 sty 2024


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 86187
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)


Tak właśnie myślałam, że tu jest pies pogrzebany. Kiepska sytuacja. Pozostali członkowie rodziny pewnie z tego powodu czują się zwolnieni ze współodpowiedzialności.



Życie rozmaicie się dzieciom układa. Odległość od rodziców, obowiązki zawodowe oraz potencjonalne ich własne problemy życiowe mogą mieć decydujący wpływ na możliwość pomocy. I jest to niezależne od wychowania i wzajemnych uczuć.
Swoje dzieci poprosiłam o to, aby w momencie, kiedy już nie będę ogarniać świata znalazły mi opiekę w specjalistycznym ośrodku w pobliżu ich miejsca zamieszkania. Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której byłabym tak wielkim obciążeniem dla ich rodzin.

Też nie zamierzam być im ciężarem, a już na pewno nie wtedy gdyby mnie A... dopadł. Bardziej mi chodzi o to byśmy nie zostali sami sobie, opuszczeni bez żadnego wsparcia. Jeśli będzie to dom opieki to też znaczy dla mnie, że się troszczą bo chcą dla mnie jak najlepiej. Wiadomo, że nie wiadomo co życie przyniesie. Że może Ich rzucić na drugi koniec świata. Ale jak serce zostanie wrażliwe na innych to będzie dobrze. Zwłaszcza, że nie mamy rodzonej córki, a synowe nie wiadomo jakie się trafią.
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
eda 19:00, 13 sty 2024


Dołączył: 28 kwi 2013
Posty: 13932
Współczuję Sylwuś ciężkie chwile u was...
mimo to życzę choć troszkę dobrych zmian i wytchnienia w nowym 2024 roku buziaczki
____________________
Ranczo Edy *** Wizytówka
sylwia_slomc... 19:16, 13 sty 2024


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 86187
eda napisał(a)
Współczuję Sylwuś ciężkie chwile u was...
mimo to życzę choć troszkę dobrych zmian i wytchnienia w nowym 2024 roku buziaczki

Dzięki Edzia
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies