Sylwia, rozwaliłaś mnie wysiewem host, gdzie Ty jeszcze na takie pomysły czas znajdujesz

Ale strasznie jestem ciekawa efektów
Etażerka też mnie rozczuliła. Prawdopodobnie dlatego, że uwielbiam samo słowo "etażerka"

Kojarzy mi się z moją ulubioną lekturą z czasów młodzieńczych tj. "Godzina pąsowej róży" i marzeniami młodzieńczymi, że jednak kiedyś opanuję język francuski i zamieszkam we Francji
Oglądając zdjęcia zdobywanych przez Ciebie skarbów, z bólem serca zaglądam w swoją przeszłość kiedy przejmując mieszkanie po Dziadkach, 25 lat temu, leciało na śmietnik mnóstwo rzeczy, z Bolesławca również.... No bo wtedy był modny arcoroc czy jakoś tak

Matko, jaki człowiek był młody i głupi
Ale przypomniało mi się, że mam w piwnicy lampę wiszącą z tamtego mieszkania. Jej jakoś nie umiałam wyrzucić. Zrobię zdjęcia i podeśle, może Wam się wkomponuje