Ogarniałam rabatę wjazdową
czyli moje przedpłocie
zobaczcie ciemierniki cuchnące jedne koło drugich, jedne mróz załatwił drugie sie uchowały, te same warunki glebowe świetlne, jednakowe stanowisko

U mnie cuchnący wygląda również mało okazale - czarne liście.
Co ze swoimi zrobiłaś? Wycięłaś przy ziemi?
Mój ma zielone kwiatostany a liście wstrętne.

Trafiłam na śliczny prywatny ogród, bylinowo różany, z pięknymi odmianami pelargonii. Róże opisane w trakcie filmu. I udostępniany do zwiedzania jeśli ktoś lubi podróże
https://www.youtube.com/watch?v=1env2AdnNEc

Ale była uczta dla oczu i ducha, dzięki Sylwia, że wrzuciłaś filmik, jeszcze mam ten drugi do obejrzenia. Widzę, że cudny czajniczek już zmienił właścicielkę, niech się dobrze sprawuje
Może znajdzie się jakoś chętny błonkoskrzydły na zapylenie kalii? Pilnuj może jak u mnie się trafi to chętnie się pobawię w hodowanie

Życzę smacznej herbaty . Moim skromnym zdaniem niewielka dawka ruchu na świeżym powietrzu, w dodatku w ukochanym ogrodzie dobrze robi podczas rekonwalescencji . Oczywiście w odpowiednim nie za ciepłym ubraniu. Suchy kaszel czasami trzyma się przez kilka tygodni po infekcji i sam ustępuje.
Zaczęłam oglądać film o ogrodzie, faktycznie ładnie się zapowiada. Muszę dokończyć. Tyle teraz różnych filmów, artykułów, można by nic innego nie robić tylko czytać i oglądać.

Z ferytyną teraz ok, ale bywa różnie. Przy tym anemii nie mam. U mnie jest głębszy temat hematologiczny niż samo żelazo. Jestem w leczeniu od jakichś 6 lat gdy nagle nie z gruszki nie z pietruszki zaczęły się problemy z krzepliwością mimo parametrów krzepnięcia w normie. Przerabiam drugiego hematologa( ten jest dokładniejszy i dociekliwszy)
Co do maseczek nie noszę stałe, tylko jak idę do lek. apteki, sklepu. Muszę bo po co idzie staję się kaleką. Ale tak sobie myślę w jakim stanie płuca mają chirurdzy idąc tą drogą...całe życie wiele godzin w maskach. Uważam, że ważny jest zdrowy rozsądek