Urlop pracowity, ale 10 tys. zaoszczędzone, pewnie tyle ekipa by krzyknęła za tą robotę.
Ponieważ technicznie były przerwy( głównie okresy suszenia i czekania na dostawy kamienia)to w między czasie kilka remontów ogrodowych
Em szlifnął mi bramę i furtkę ( 10 lat nie malowane)
maluję, ale farby brakło, tato dokupił ten sam kolor tyle ze mat i innej firmy więc obecnie mam dwa różne kolory na bramie, ale i tak lepiej wygląda niż przed malowaniem
od podwórka