Tyle mam zgrane z łąki. Pojawiła się jedna wierzbówka wreszcie i szałwie teraz żeby tylko chciały się rozrosnąć. Niektóre rośliny już widać, że się zadomowiły jak wiesiołek czy dziurawiec, liliowce też. Inne potrzebują jeszcze czasu. Teraz tak sucho, ze obawiam się wiązówki chyba nie zakwitną bo uschną. A idzie fatalna temperatura. U nas praktycznie miesiąc nie było już deszczu za to upalnie i bardzo wietrznie. Ziemia wyschnięta głęboko. Lejemy wodę ile mamy czasu i siły. Jeszcze mam kilka miejsc do plewienia, na razie nie ma szans niczego wyrwać. I takie to nasze ogrodowanie. Teraz ratujemy od suszy, za chwilę od powodzi...