Pogłębiać zaczęli rowy, od razu interweniowałam, że za płytko, bo wybierali tylko tegoroczny muł, a co z mułem z poprzednich lat?
Jest szansa, że jeszcze w tym tygodniu wymienią nam tą rurę w mostku i sąsiadom zrobią własny mostek, więc będę mogła już ogrodzić ogrody jednym ogrodzeniem


porzadkowałam dzis naparstnice, ale udało mi sie tylko koło mostka i wokół ogniska powyrywać, a i tak ze 20 kopiatych taczek na kompost wywiozłam, jeszcze zostały w rabatach, a potem łubiny do wycinki.....ech kiedy to robić jak wodę trzeba lać.....
I plewić by trzeba, tylko kiedy i jak , beton wszędzie



ta już powtarza

mam białą, a miała być kremowa...

te tłoczą stale

Sylwio,jak się ma nasz niecierpek himalajski, wyrosło coś z tych nasionek?

flamingo czeka na fryzjera



wisteria za drugim razem się nie postarała, brak i jej wody

U mnie też tylko chłodno i chmury są ale wody z tego nie ma żadnej. Jakaś masakra się robi. Jutro coś tam zapowiadają w pogodzie ale znowu pewnie na nadziejach się skończy.

Super, że w końcu sprawy z rowem ruszyły, a ogród mnie zachwyca, masz kolorowo tak jak lubisz, to Ci się udaje w porównaniu do mnie...gratuluję Sylwuś

Dziękuję za odp. w sprawie jarmarku tylko napisz mi jeszcze nazwę ulicy... pamiętasz?
Nie przejmuj się mną w tym roku nie spotkaniowa, ale nadronimy, będzie jeszcze nie jedna okazja

a u nas leje (dosłownie, bo to nie są przelotne opady) kolejny dzień, działka jak pole ryżowe wygląda, a o pracy na zewnątrz można pomarzyć
do tego zimno i zimne noce - grzybów nie ma, w kominku trzeba palić... w lipcu
Sylwia, chętnie deszcz oddam - tylko powiedz z kim to załatwić

tydzień temu zieleń była bardziej soczysta